-

lukasz-swiecicki

Zasady zachowania nad wodą

Zasady zachowania nad wodą

 

W gorące dni nad akwenami wodnymi w całym kraju gromadzi się wiele osób, w tym także rodziny wielodzietne. Może to stwarzać, a w praktyce po prostu stwarza, liczne problemy, niektóre z nich stanowią zagrożenie dla miru społecznego, inne dla obyczajności, a jeszcze inne dla życia lub nawet zdrowia, albo i odwrotnie. Problemów tych można uniknąć przestrzegając pewnych podstawowych zasad.

Omówmy je na przykładzie typowej sytuacji.

Ponieważ dzieci nie mogą iść nad wodę same, można im dodać do opieki dziadka. Stwarza to jednak pewne wymagania, które będą tematem tego wykładu.

Po pierwsze: wymagania dotyczące dziadka.

Dziadek powinien być stateczny, ale musi jednak być zdolny do ruchu. Zasadniczo dobrze jeśli będzie miał ruchome kończyny. Powinien być mężem jednej żony, a także osobą gościnną. Krótko mówiąc powinien spełniać kryteria św. Pawła dla biskupa. Ktoś kto może być biskupem, ale akurat nim nie jest tylko jest dziadkiem, może udać się z dziećmi nad wodę.

Po drugie: liczba dzieci przypadająca na jednego dziadka.

Nawet najbardziej stateczny, a jednocześnie ruchliwy, dziadek nie obejmie opieką nieskończonej liczby dzieci. To jest po prostu nie do pomyślenia i nie byłoby zgodne z zasadami klasycznej fizyki. Fizyka kwantowa oczywiście przewiduje takie przypadki, ale wówczas otrzymamy na powrót dzieci w postaci kwarków, a niekiedy wręcz skwarków, więc trudno do tego namawiać.

Liczba dzieci powinna być więc równa dwukrotności liczby wszystkich kończyn posiadanych aktywnie przez wspomnianego dziadka.

Definicja kończyny aktywnej pochodzi z regulaminu chodu sportowego. Zgodnie z tą definicją aktywna kończyna to taka, która okiem nieuzbrojonym wygląda jak zdolna do poruszania się i wykonywania podstawowych czynności jej właściwych.. Lub jakoś tak.

W naszym konkretnym przypadku oznacza to teoretycznie ośmioro dzieci. Ponieważ jednak lewa dolna kończyna dziadka używanego jako przykład zgina się jedynie pozornie i w niewielkim zakresie, przedzielamy mu siedmioro wnucząt i dodajemy jedno na ręce. Na przykład na ręce może być Dziul, ponieważ nie jest w pełni zaangażowany w problematykę ruchu dwunożnego na podstawie mokrej.

Po trzecie: umiejętności pływackie.

Umiejętności pływackie wnuczków nie mają większego znaczenia, bo i tak potrzebny będzie „Sprzęt” (patrz paragraf „Sprzęt”). Ważne jest, aby wnuki miały ciąg do wody i usiłowały wejść znacznie głębiej niż wydawałoby się to rozsądne. Jeśli warunek taki nie będzie spełniony, to nie otrzymamy właściwego przykładu, ani o charakterze dydaktycznym, ani tym bardziej repelentnym czyli odstraszającym.

Umiejętności pływackie dziadka obejmują:

- pływanie stylem dowolnym na dowolna odległość po akwenie wzburzonym w celu łapania nadmuchanych dinozaurów (patrz „Sprzęt”)zwiewanych przez wiatr na kolczasty drut pod napięciem otaczający pobliską łąkę

- pływanie bez użycia kończyn w sytuacji, kiedy kończyny są zajęte przytrzymywaniem wnuków

- gwałtowne nurkowanie podczas ostrzału z polewaczek ręcznych typu pompka (patrz „Sprzęt”); dziadek, który nie nurkuje gwałtownie nie dostarcza dzieciątkom wystarczającej satysfakcji.

- wytrzymywanie pod woda przez dowolną ilość czasu podczas poszukiwania zaginionych części garderoby, kapselków, które były w kieszeni, misiów ukochanych, a niekiedy także wnucząt, na ogół cudzych, bo jednak własne były w kapokach (patrz „Sprzęt”).

Posiadając takiego dziadka musimy jeszcze wybrać odpowiedni akwen wodny. Na razie zatrzymamy się na wodach śródlądowych, odcinek o morzu jest w przygotowaniu, jak tylko dziadek zbierze fundusze na dalsze badania terenowe….

Po czwarte: wybór akwenu.

Najlepsze będzie jezioro o stromym brzegu, z którego bardzo trudno zejść, ale jeszcze trudniej wyjść. To po prostu sprawia, że eksperyment jest bardziej naukowy. Wbiegające i wybiegające dzieci bardzo zaburzają przebieg badania. W dobrym akwenie dzieci raz wrzucone lub wpadnięte do wody nie mogą się z niego samowolnie wydostawać.

Jest także pożądane aby w odległości 2 m od brzegu głębokość wynosiła co najmniej 2 m. Przestrzeganie tej prostej i łatwej do zapamiętania reguły sprawia, że dzieci się niepotrzebnie nie rozłażą, bo gdzie miałyby się rozleźć?? No chyba, że się rozejdą.

Jeśli jednak były wyposażone w Sprzęt (patrz paragraf „Sprzęt”) odzyskanie dzieci powinno być możliwe…

I to prowadzi nas do punktu piątego, którym jest mityczny:

Sprzęt!!

Sprzęt to podstawa bezpieczeństwa nad wodą, oczywiście jeśli posiadamy sprawnego Dziadka, jednak jeśli nie posiadamy Dziadka, to szczerze mówiąc – cóż my właściwie posiadamy? A więc sprzęt.

Mając pod opieką ośmioro dzieci w wieku od 1 roku życia do 12 roku życia, przy oczywistym założeniu, że odpowiedzialność dzieci maleje proporcjonalnie do wieku, a roczne dziecko tak łatwo nam nie ucieknie, potrzebujemy ośmiu kapoków.

Teoretycznie. Bo tak naprawdę siedmiu. Po prostu Tytus sądzi, że umie pływać. Więc nie ma mowy o kapoku. Dla Tytusa mamy dmuchaną bojkę o funkcji kapoka, ale nie jest to w żadnym wypadku kapok.

Potrzebujemy więc siedmiu kapoków, z tym, że sześciu, bo Leon pływa jeszcze lepiej. A dokładniej pięciu, bo Tosiek pływa wprost świetnie i ostatecznie cztery wystarczą, bo Henio pływa w sposób oczywisty.

Bronek też umie pływać, ale nikt go nie słucha, bo Bronek nie chodzi jeszcze do szkoły, a więc niezbyt się liczy.

Dziewczyny nie zajmują się głupotami. Jest im wszystko jedno czy pływają, byle miały ładny kolor kapoka. No i każda inny. Pod warunkiem, że różowy. Różowych akurat nie mamy…

Dziul być może umie pływać, ale za to nie umie mówić, więc się w tej sprawie i w wielu innych nie wypowiada. A zresztą – Dziul jest cały czas na rękach!! Po grzyba mu kapok??

Następnie potrzebujemy dwa nadmuchiwane dinozaury. Dlaczego dwa – możecie spytać?

A ja was zapytam – kiedy ostatnio widzieliście nadmuchiwanego dinozaura? I jak myślicie ile się takich zmieści na małej plaży? I jak je będziecie łapać, jeśli wiatr wieje od lądu, a przezornemu Dziadkowi wiatr zawsze wieje w oczy czyli od lądu! No i wreszcie – kto niby zajmie się dziećmi, podczas gdy wy będziecie nadmuchiwać osiem nadmuchiwanych dinozaurów?? No kto? Pterodaktyl?

Liczby suchych majtek na zmianę nie jest w stanie policzyć największy mędrzec. Zważywszy, że większość uczestników wskoczy ponownie do wody już po zmianie gatek, a pewna, oczywiście bardzo niewielka, część uczestników zmoczy majtki nie wchodząc do wody, musicie mieć ze sobą ze 20 par, albo w ogóle przestańcie o tym myśleć. Jest gorąco, wszystko powysycha. W jakimś momencie w każdym razie.

Pozostaje jeszcze sprawa drożdżówek i ich smaków, ale zorientowałem się, że jestem już na piątej stronie, a kwestia drożdżówek jest trudna, drażliwa i wymaga obszernego omówienia, dlatego też poświęcę jej następny odcinek tej Wodnej Wnuczyliady.

UWAGA!!!: Ostatnio sporo się mówiło na tych łamach o tym, które przygody Dziadka są prawdziwe, a które fikcyjne. Nie ulega wątpliwości, że tym razem to oczywiście prawda i tylko prawda. Niech Was to jednak nie zachęca do powtarzania opisanych tu eksperymentów. Nie wszystko co jest czystą prawdą należy bezmyślnie naśladować. A poza tym potrzebne są szczególne kompetencje!



tagi: wakacje  wnuczyliada  jezioro  zasady bhp 

lukasz-swiecicki
7 sierpnia 2022 22:18
2     741    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @lukasz-swiecicki
7 sierpnia 2022 23:57

Nietrudno jest zobaczyć nadmuchiwanego dinozaura.

Lepiej popatrzeć w górę.

 

P.S.

właśnie jakaś telewizja pokazała film, jak dwa orły dwu mongolskich - na koniach -  hodowców zabiły - szybko - wilka, który podjadał stada...

baranów lub owiec.

 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @lukasz-swiecicki
8 sierpnia 2022 00:59

Co tam, że piąta strona! Prosimy o kontynuowanie! Już oczyma duszy widzę te śliczne, fioletowe uśmiechy /w liczbie ośmiu/ po jagodziankach /a do szczoteczek do zębów - ergo do łazienki daleko.../. 

Cudny tekst :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować