-

lukasz-swiecicki

Trudne pytania pacjentów część druga

Trudne pytania pacjentów – odcinek 2.

Czy depresja jest jednoznaczna z frustracją, niezadowoleniem z życia?

Wiele osób zastanawia się czy można postawić znak równości między depresją, a kryzysem egzystencjalnym. Z całą pewnością są to dwa zupełnie różne stany. Nie ulega wątpliwości, że osoby z depresją nie są zadowolone ze swojego życia, często wręcz odczuwają je jako ciężar trudny do zniesienia. Chorzy na depresję często wcale nie zdaja sobie sprawy z tego, że przyczyną takich odczuć jest właśnie depresja i sami sugerują swojemu otoczeniu, że to, co przeżywają to raczej rozczarowanie życiem niż choroba. Jednak doświadczenie wskazuje, że wcale tak nie jest. Prawidłowe leczenie depresji powoduje, że zadowolenie z życia w pełni powraca, mimo że żadne otaczające pacjenta czynniki nie uległy zmianie. Życie wygląda tak samo, jak wówczas, gdy chory uważał, że jest nie do zniesienia, a stosunek pacjenta zupełnie się zmienia.

Oczywiście nie zawsze wszystko jest takie proste.

Po pierwsze leczenie depresji może być nieskuteczne – objawy trwają coraz dłużej, nie ustępują mimo prawidłowego leczenia. Pacjent jest nadal niezadowolony ze swojego życia i otoczenie zaczyna mieć wątpliwości – czy to choroba czy też zwykłe zmęczenie życiem?

Po drugie pacjent może być jednocześnie chory na depresję i niezadowolony z życia. To znaczy, że niezadowolenie z życia u takiej osoby nie zależy od depresji, a raczej, że poza depresją są także inne, poważne czynniki utrzymujące stan frustracji.

Jak odróżnić takie sytuacje? Niestety nie ma żadnej prostej odpowiedzi na takie pytanie. Decyduje codzienna obserwacja pacjenta przez doświadczony personel medyczny. Na podstawie szeregu szczegółów można zwykle znaleźć odpowiedź, choć bywa to bardzo trudne i wymaga dużej cierpliwości i spokoju. Pacjenci i ich rodziny często niecierpliwią się i domagają szybkich, jednoznacznych odpowiedzi. Bardzo często nie jest to po prostu możliwe. Zwłoka nie wynika z lenistwa psychiatrów, ani z braku dobrej woli. Lekarze nie droczą się z pacjentami – po prostu nie potrafią odpowiedzieć, jeśli sami nie wiedzą.

Czy depresja to brak odczuwania przyjemności i radości życia?

Z całą pewnością brak odczuwania przyjemności i radości życia to jeden z najbardziej stałych i najbardziej charakterystycznych objawów depresji, choć to nie wyczerpuje istoty depresji.

Wbrew pozorom sprawa nie jest jednak ani łatwa do ustalenia, ani jednoznaczna. Wielu zdrowych ludzi ma poczucie, że życie nie sprawia im jakiejś szczególnej przyjemności, odczuwają je raczej jako przykre i dość nudne. Czy to znaczy, że mają depresję?

Radość z życia to dla bardzo wielu zdrowych osób określenie raczej literackie. Ja na przykład słysząc o radości życia najczęściej myślę o powieści Hemingwaya „Komu bije dzwon?”. Przypuszczam, że nie jestem wyjątkiem. Myślę także, że nie przypadkiem autor tej powieści chorował na depresję (dokładniej na chorobę afektywną dwubiegunową, której znaczną część stanowi właśnie depresja). Jeśli ktoś oczekuje od życia tak intensywnych doznań jakie miał bohater tej powieści, to z dużym prawdopodobieństwem poczuje się bardzo rozczarowany. Brak przyjemności o którym mówimy w przypadku depresji, to brak bardzo drobnych przyjemności wynikających z codziennej egzystencji. Najczęściej nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale różne drobne, powtarzalne czynności dnia codziennego takie choćby jak słanie łóżka, ubieranie się czy mycie zębów sprawiają pewnego rodzaju drobną przyjemność, poczucie, że wszystko układa się tak jak powinno. Wydaje się, że właśnie tego poczucia brak chorym na depresję. Okazuje się, że bez takich drobnych nagród (zwykle ledwo zauważalnych), życie staje się strasznie trudne do wytrzymania, żmudne, nudne, nie dające satysfakcji.

Często mówi się, że jednym z osiowych objawów depresji jest anhedonia. Słowo to w zasadzie oznacza niemożność przeżywania radości, szczęścia. Nie należy sobie tego wyobrażać w ten sposób, że osoba chora na depresję w sensie zmysłowym czegoś nie odczuwa – na przykład bierze do usta coś słodkiego i czuje gorzkie, albo nie czuje nic. Możliwość rozróżniania różnych smaków i zapachów jest u osób z depresją taka sama jak u ludzi zdrowych, zdarza się nawet, że osoby chore są bardziej wyczulone na różne bodźce, jednak z jakiegoś powodu te doznania nie sprawiają przyjemności, w związku z tym pacjent ich nie poszukuje, ponieważ nie ma do tego motywacji.

Leczenie depresji musi obejmować także leczenie anhedonii, bez odzyskania radości życia na poziomie elementarnym bardzo trudno sobie radzić z codziennymi trudnościami, nawet tymi niewielkimi, które dla ludzi z otoczenia są w zasadzie niezauważalne.

Czy depresję odczuwa się tylko psychicznie?

Pewnie dla każdego, kto kiedyś przeżył depresję odpowiedź jest oczywista, ale dla pozostałych osób wcale nie musi tak być. Depresja jest dolegliwością psychiczną, więc być może jest odczuwana jedynie psychicznie? Oczywiście – tak nie jest. Przyczyna jest oczywista, ciało i umysł nie stanowią dwóch części, ale są funkcjonalnie połączone na wielu różnych poziomach. Nie ma w zasadzie takie możliwości, żeby przeżycia psychiczne nie pociągały za sobą różnych reakcji cielesnych. Czasem są to odczucia zupełnie oczywiste jak szybkie bicie serca, ściskanie w brzuchu czy ból głowy, a czasem zupełnie zagadkowe jak różne mrowienia, odczuwane w ciele fale, zaburzenia czucia itp.

Zdarza się, wcale nie tak rzadko, że osoby chore na depresję mają tylko dolegliwości fizyczne, a psychicznych albo nie mają wcale, albo nie zwracają na nie uwagi. Takie osoby są często przekonane, że wcale nie chorują na depresję, ale na jakąś zupełnie inną chorobę kardiologiczną, neurologiczną czy jeszcze inną. Jednak leczenie przeciwdepresyjne zwykle prowadzi w takich sytuacjach do całkowitego ustąpienia dolegliwości somatycznych, co jest często przyczyną dużego zdziwienia dla pacjentów.

Oczywiście powstaje pytanie jak odróżnić dolegliwości somatyczne wywołane przez depresję od tych, które są wywołane np. chorobą serca. Często wyraźnym wskaźnikiem są wyniki badań – np. zupełnie dobry, prawidłowy zapis ekg u pacjenta, który ma przewlekłe dolegliwości ze strony układu krążenia. Może się jednak zdarzyć tak, że wyniki badań wcale nie będą zupełnie prawidłowe, a mimo to większość dolegliwości somatycznych będzie pochodzenia psychicznego. Odróżnienie takich sytuacji wymaga dużego doświadczenia od lekarza, ale także dużego zaufania ze strony pacjenta – choć pacjent czuje, że jest inaczej czasem musi po prostu zawierzyć lekarzowi, ponieważ własne ciało może oszukiwać.



tagi: depresja  pytania pacjentów 

lukasz-swiecicki
12 lutego 2022 18:16
3     643    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @lukasz-swiecicki
12 lutego 2022 22:53

Wycieczka nad morze.

Odróżnienie takich sytuacji wymaga dużego doświadczenia od lekarza, ale także dużego zaufania ze strony pacjenta – choć pacjent czuje, że jest inaczej czasem musi po prostu zawierzyć lekarzowi, ponieważ własne ciało może oszukiwać.

To tak jak w stomatologii !

 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @MarekBielany 12 lutego 2022 22:53
13 lutego 2022 13:53

Dokładnie tak. Tylko trochę inaczej. W zasadzie zupełnie inaczej. Ale to też zależy.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @lukasz-swiecicki 13 lutego 2022 13:53
13 lutego 2022 22:13

:)

 

P.S.

Opieka starszych.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować