Rozmowy z Ekspertem – dajmy na to część TRZYNASTA czyli

Heniuś umiera z nudów. Po swojej śmierci…

 

W zasadzie to pojęcia zielonego nie mam czy to jest naprawdę część TRZYNASTA, bo trochę mi się ta numeracja rozjechała, a dawno nie było odcinka z tej serii. Rzecz jednak nie w tym czy jest. Jeśli nie jest – to powinna być!

Więc dajmy na to, że TRZYNASTA….

Wracałem właśnie ze spaceru z Borysem. Czyli po prostu była noc… My tak zwykle chodzimy po nocach. Pewną zaletą tego jest fakt, że nikt do mnie nie dzwoni. Czy nikt nie dzwoni do Borysa to tego nie wiemy, ponieważ Borys nie zabiera na spacer telefonu.

Tu oczywiście nasuwa się pytanie – a po co właściwie ja zabieram??

Na pewno nie po to, żeby dzwonić. Po prostu sobie słucham różnych interesujących rzeczy. Raczej nie muzyki. Tylko jak ktoś tam gada. Sam nie wiem czy nie lepsza byłaby muzyka… No, ale jej nie słucham.

I jak tak sobie słucham, to ktoś może zadzwonić, ale zwykle nie dzwoni, bo to już noc i tyle.

A tym razem ktoś zadzwonił właśnie. I to był Heniuś. To znaczy oczywiście Henio też nie ma telefonu (też tak jak Borys mam na myśli), ale zadzwonił do mnie z telefonu swojej mamy czyli Mai.

- Dziadku – powiedział Henio przez łzy, bo wyraźnie było słychać, że płacze – czy to prawda, że jak człowiek umrze to nie może się ruszać WCALE???

Nie spodziewałem się tego pytania. Byłem gotów na wiele, ale tego się akurat nie spodziewałem. W związku z tym, żeby zebrać myśli:

- A dlaczego mnie o to pytasz?

- Bo ja mówiłem mamie, żeby zapytała Siri czy tam sprawdziła w internecie, ale mama mówi, że ty najlepiej powiesz… No i kiedyś mi już powiedziałeś, to też pomyślałem, że może powiesz. Więc może czy nie??

- Heniu, oczywiście, że może!! Po śmierci duch człowieka może się ruszać na wszystkie strony, tak że nie potrafisz sobie nawet wyobrazić! Jest bardzo elastyczny. Bardzo.

- Ale dziadku, to nie o to w sumie chodzi, tylko czy on może coś podnieść?? Ten duch – czy może?

- A o co ci dokładnie chodzi?

- No nie wiem. Klocki lego czy takie rzeczy?? Bo jak nie to ja tego nie wytrzymam!! Nie wytrzymam i po prostu umrę!! Umrę z nudów!

Tu Henio ponownie wybuchła płaczem, ale jakoś tak przystępniej. Tak, że zauważyłem, że mogę dalej mówić i coś tam chyba z tego będzie…

- W jakimś sensie tak Heniu…

- Ale co to znaczy, że w jakimś? Czy ktoś widział jak ten nieżywy czymś rusza, czy nie widział???

- Nie, Heniu, on, ten nieżywy, nie ruszał, bo mu nie zależy. Rozumiesz? On by mógł spokojnie tylko, że on ma ciekawsze rzeczy do robienia i do ruszania!

- Acha… czyli ma ciekawsze??

- No jasne!! Tam są tylko ciekawe i to bardzo ciekawe…

- No to tak…Nie, no to w sumie chyba nieźle. Bo ja już pomyślałem, że jak będę trupem to po prostu, no po prostu umrę z nudów. Umrę. Ale jeśli by nie miało być nudów…

- Heniu – nie będzie nudów. Obiecuję!

Henio już spokojnie – No to idę już spać. Dzięki!

Maja – Dzięki tato. Płakał co najmniej od godziny. Teraz już dobrze.

I dlatego właśnie myślę, że to jednak był trzynasty odcinek. Nie wiadomo kto był tu Ekspertem i od czego.

Sprawa była jednak trudna i została rozwiązana. A ja mówiłem zgodnie ze swoim przekonaniem. I byłem przekonujący. W każdym razie dla Henia.

Dobranoc Heniu!

---

tagi: henio  nieruchomy trup  umrzeć z nudów 

	lukasz-swiecicki
	21 sierpnia 2023 22:18

4     449    7 zaloguj sie by polubić