-

lukasz-swiecicki

Proste sposoby

Proste sposoby

Czy jest jakiś sposób, żeby wszyscy ludzie mieli zdrowe zęby? A przynajmniej znaczna większość? Kurt Vonnegut podał kiedyś bardzo dobre rozwiązanie tego problemu (chyba w książce „Galapagos”). Wystarczy obniżyć średni wiek ludzkości do 15 lat. Wówczas zęby powinny wytrzymać. Pytanie tylko czy o to chodziło zadającemu pytanie…

Zapewne nie. Chciał raczej spytać o to, czy można coś zrobić, żeby było lepiej, bo uznał, że zdrowe zęby to lepiej. Ale zdrowe zęby to lepiej jedynie w całkiem obszernym kontekście. Jeśli będą jedynym warunkiem, to złota rybka załatwi nas na cacy.

Inny problem, z którym zetknąłem się ostatnio w praktyce. Czy można w łatwy sposób zrobić, żeby winda okropnie szybko jeździła?

Jak już pisałem byliśmy z Żoną na biegówkach w Jakuszycach. A mieszkaliśmy w Szklarskiej w hotelu Bossa Nova. Na czwartym piętrze. Tak nam powiedzieli w recepcji. Windą po prawej stronie. Tak też powiedzieli.

Wsiedliśmy więc do tej windy nastawiając się na drżenia, trzeszczenia, kołysania i dłuższą jazdę. Zasadniczo w windzie u mojej Teściowej jestem w stanie przeczytać artykuł na stronie sportowej i poprawić większość błędów w tym artykule. Wszystkich się nie da, bo trzeba by taki artykuł od nowa napisać. Może i to by się zresztą dało zrobić w tej windzie. Teściowa co prawda mieszka na ósmym piętrze, a to było czwarte. Ale w tej Bossa Novie to ja nie zdążałem nawet wyjąć telefonu, co tu mówić o czytaniu.

Nawiasem mówiąc gdybym jeszcze kilka lat temu przeczytał to zdanie o windzie i telefonie, to nie wiedziałbym zupełnie o co chodzi. Czemu czytanie miałoby mieć cokolwiek wspólnego z telefonem. A teraz chyba nikt by nie zrozumiał, gdybym o telefonie nie wspomniał. Bo niby jak ktoś ma czytać bez telefonu? Telefony są do czytania, no bo do czego? Chyba nie do rozmawiania?? Do rozmawiania są raczej laptopy czy też może tablety. Sam nie wiem.

W każdym razie – winda w hotelu jeździła z nieprawdopodobną szybkością. Byliśmy z Żoną pod wrażeniem. – To pewnie dlatego, że ostatnio tu robili remont.. – wysunąłem nieśmiałe przypuszczenie. – Ale, że im się opłacało robić taką superszybką windę bezszelestną.. – zadziwiła się Żona.

Myśleliśmy o tym przez dwa dni. Po dwóch dniach Anita rozwiązała zagadkę. Zawsze jest bystrzejsza ode mnie. – Już wiem dlaczego tak szybko jedzie na czwarte piętro! Bo ten hotel ma tylko dwa piętra.

Poszedłem na schody. Rzeczywiście. Hotel miał tylko dwa piętra. A w windzie były po prostu cztery guziki z cyferkami. Jest to najprostszy i najtańszy sposób zrobienia bardzo szybkiej i cichej windy. Ona co prawda nie jedzie na czwarte piętro, ale dopóki myślisz, że jedzie, to nie ma najmniejszej różnicy. Jedziesz na czwarte, jesteś na czwartym. Co z tego, że to drugie?

O co mi właściwie chodzi? Czy postanowiłem zostać konstruktorem wind? Na szczęście dla podróżujących – nie! Przyszło mi tylko w tej windzie do głowy, bo mi do głowy idzie całkiem szybko, choć nieco wybiórczo, że z zębami i z windą jest podobnie jak z psychoterapią.

To znaczy wielu ludzi myśli, że tak jest z psychoterapią lub chcieliby, żeby tak było. To znaczy, że nie muszę niczego w sobie zmieniać tak naprawdę, a przynajmniej nie do końca, ponieważ wystarczy wyjąć to z jednego kontekstu i wsadzić do innego.

Tego typu podejście do psychoterapii opisał ojciec De Mello: facet jedzie londyńskim metrem podczas II Wojny z dużym pakunkiem na kolanach. – Co pan tam ma? – pyta konduktor.

- A to? To bomba. Upadła przed domem, nie wybuchła, to wiozę za miasto..

- Zwariował pan??? Proszę to włożyć pod siedzenie!

Jeśli ktoś myśli o psychoterapii jak o windzie szybkobieżnej, to przekłada bombę z kolan pod siedzenie. Wszystkiego dobrego.

Moim zdaniem działająca psychoterapia wymaga zmiany w pełnym kontekście. To również oznacza, że nie ma co liczyć na to, że będzie można zmienić w sobie coś, nie ruszając zupełnie czego innego. To znaczy, że coś mi się nie podoba, wyjmuję to, zmieniam i wkładam z powrotem, a wszystko inne zostanie tam gdzie było. Tak się nie da. Więc jeśli ktoś nie zrozumie swoich priorytetów i ustawi sobie tak, jak z zębami Vonneguta, to może się okazać, że co prawda ma ładne ząbki, ale już nie żyje.

Pacjenci kierowani na psychoterapię mówią często: co mi to pomoże, że sobie z kimś pogadam? Mają całkowitą rację. To nic nie pomoże. Jeśli ktoś myśli, że psychoterapia polega na tym, że się z kimś pogada i próbuje to realizować w ten sposób – to po prostu nic nie pomoże. Jeden z prostych sposobów na to, żeby nic się nie stało. I jeszcze można na końcu powiedzieć: A nie mówiłem!

Mówiłeś, mówiłeś. A trzeba było coś zrobić.



tagi: psychoterapia  winda 

lukasz-swiecicki
16 lutego 2022 23:13
3     810    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @lukasz-swiecicki
17 lutego 2022 08:08

Z psychoterapią jest w sumie, jak z inżynierką: nie tylko samo się nie zrobi, trzeba coś zmienić, to jeszcze trzeba zmieniać tylko to, co się da zmienić, a resztę dostosować do tego, czego się nie da zmienić. Inaczej mówiąc, dalej mamy 4 guziki, ale zamalowujemy czwórkę dwójką.

Tyle, że psychoterapia jest dużo mniej zabawna od przerabiania windy.

zaloguj się by móc komentować

atelin @lukasz-swiecicki
17 lutego 2022 09:35

"Inny problem, z którym zetknąłem się ostatnio w praktyce. Czy można w łatwy sposób zrobić, żeby winda okropnie szybko jeździła?"

A to nie był przypadkiem dostawca pizzy?

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @Grzeralts 17 lutego 2022 08:08
17 lutego 2022 09:51

Bardzo słusznie. Jak zwykle się zgadzam. Szkoda, że nie mogę dać plusa...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować