-

lukasz-swiecicki

Parkuj i jedź albo czyń lub giń

Parkuj i jedź albo czyń lub giń

 

Nie wiem czy Miron Białoszewski jest moim ulubionym poetą. Po prostu nie wiem, więc nie powiem. Ale z pewnością w różnych okolicznościach życiowych przypominają mi się jego wiersze, a nawet czasem myślę jego wierszami (jak ktoś mówi, żeby o coś poprosić, a ja sądzę, że raczej Gucio z tego wyniknie, to zawsze sobie myślę „w Zawichoście na moście stoi baba/ ją proście..”).. No i bardzo ważny jest dla mnie tytuł wiersza „Spotkanie w barze mlecznym i niespodziewanym”. Bo tam jest „i” a nie na przykład „z”.

Chodzi mi o to, że przymiotnik „mleczny” w zwrocie „bar mleczny” nie ma charakteru przymiotnikowego tylko jest takim rzeczownikowym mlecznym. Nie tak jak by było w „kolorze mlecznym”. Rozumiecie?

Ale „bar niespodziewany” jest z kolei super przymiotnikowy. I to jest podwójne – bo to „niespodziewane” jest zupełnie niespodziewane. Szczerze mówiąc uwielbiam to, bo to się tak przewraca. Po prostu przewraca. Bardzo lubię jak się tak przewraca w myślach, bo się rozbijają stereotypy, które są skądinąd tak mocne i trudne do rozbicia. A to potrzebne jest jak nie wiem, żeby nie było ich. Stereotypów.

A dopiero teraz do rzeczy!

[Czyli, uwaga dla Agnieszki Szlanty!!! Czytaj od tego miejsca. Na razie był wstęp.].

Miałem dziś wolny dzień. Mój Tata zawsze jak ktoś mu mówił, że czegoś nie wolno, to odpowiadał „jak nie wolno, to szybko!”. I to się zasadniczo sprawdza. Ale nie zawsze, bo ja jak mam wolny dzień, to niby wolno, a przecież też szybko!!

Żeby było szybciej jeszcze wjeżdżam samochodem na parking „parkuj i jedź”, obok bazarku. Bo tam mnie wysłała Żona. To znaczy wysyłała na bazarek, nie na parking. Ale pomyślałem, że na parking najszybciej.

Przy wjeździe nic nie chcą. Otwiera się szlaban i wpuszcza. Kwitka nie daje. Jak wpuścił, to i wypuści. Wróciłem po 15-20 minutach. W rękach siaty, najmarniej 10 kg (głównie ziemniaki, jeśli zżera was ciekawość..). Wsiadam, próbuję wyjechać. A właśnie nie wypuszcza. Bo nie…

Nie ma żadnej kasy, ani w ogóle nic nie ma (jak u Kononowicza w swoim czasie..). Ale jest guzik z napisem „sos”. Mam oczywiście chwilę durnego zastanowienia typu „sos do pizzy??” (czy tylko ja mam takie momenty?), ale domyślam się, że chodzi raczej o SOS. Naciskam.

- No???

- Nie mogę wyjechać.

- No widzę przecież…

Acha, czyli mam być bardziej precyzyjny - Chciałem spytać – jak mam wyjechać?

- To jest parking miasta stołecznego Warszawy typu „parkuj i jedź”. Którego z tych słów pan nie rozumie?

- Nie wiem, myślałem, że rozumiem wszystkie. Po pierwsze – zaparkowałem, po drugie „i” a po trzecie – chcę wyjechać.

- Acha. Czyli nie rozumie pan punktu trzeciego.

- Jak to?

- Chce pan wyjechać samochodem?

- Nie. Na słoniu. Ale samochód też bym zabrał.

- Acha. To nie.

- Co nie?

- Nie może pan samochodem wyjechać. Metrem pan może wyjechać.

- Ale ja nie chcę metrem tylko samochodem!

- No właśnie. To jest ten problem. Bo pan mi będzie teraz mówił co pan chce, a ja panu powiem co pan może.

- No dobrze, co ja mogę?

- Może pan pójść do metra, kupić bilet i potem go skasować.

- Ale po co??

- Żeby zostawić tu samochód i sobie pojechać metrem!

- Ale ja nie chcę zostawiać samochodu

- To już chyba przerabialiśmy co tam pan sobie chce. Ważne jest to, co pan może.

- Czyli to jest jedyna możliwość z tym biletem?

- Nie. Czemu? Może pan mi jeszcze zapłacić 100 zł kary za nieuzasadnione parkowanie… Skoro nie chce pan jechać, to po co było parkować??

- To rzeczywiście wolę bilet. Może być byle jaki?

- A jak pan myśli? Jasne, że nie. Przecież nie opłaca się panu samochodu zostawiać na 20 minut! Co najmniej dobowy za 15 złotych.. Za 50 groszy to pan mogłeś na ulicy postawić przecież.

- Ale po co mi taki bilet?

- Nie, no z panem jak z dzieckiem! Samochód będzie na parkingu, to jak pan z tymi zakupami do domu dojedzie?

- Aaaa! Coś mi zaczyna świtać! Czyli mam wziąć te torby, kupić bilet, wsiąść do metra i pojechać do domu!

- No wreszcie… Pani, te inteligenty z Żoliborza, to mnie kiedyś wykończą. Każdemu jednemu muszę tak jak panu tłumaczyć. Postawiłeś pan na „parkuj i jedź”, no to żesz parkuj pan i jedź stąd jeden z drugim!

No i po co były te wszystkie rozważania? Wziąłem 10 kg w rękę i metrem prosto do domu.

Wpadłem nieco zdyszany. W progu przywitała mnie Anita.

- A gdzie zostawiłeś samochód? Bo chciałabym pojechać do fryzjera.

- Wiesz kochanie, że to są dwie zupełnie inne sprawy – to co chcesz i to co możesz. Pan mi tak na parkingu uświadomił. Bilet na metro mogę ci pożyczyć…

I tak się przekracza stereotypy w barze mlecznym i niespodziewanym. A jeśli jesteś prawdziwym mężczyzną to czyń lub giń. I nie marudź.

Zająłem się więc Jeżem, bo jeździć już nie miałem czym. Na razie. Bilet mam w końcu na dobę…

 



tagi: samochód  parkowanie  metro 

lukasz-swiecicki
22 kwietnia 2023 10:21
7     838    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

BaZowy @lukasz-swiecicki
22 kwietnia 2023 11:26

Genialne.

zaloguj się by móc komentować

chlor @lukasz-swiecicki
22 kwietnia 2023 12:10

Dopiero na końcu zrozumiałem o co chodzi z tym biletem. Pomysłowosć rajców miejskich w utrudnianiu życia mieszkańcom jest zaskakująca. Przecież w codziennych działaniach robią wrażenie ludzi mało lotnych, a tu proszę..Czysty montepyton.

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @chlor 22 kwietnia 2023 12:10
22 kwietnia 2023 17:19

Parking jest za darmo, ale żeby odebrać samochód trzeba skasować dobowy bilet. Też nie wiedziałem..

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @lukasz-swiecicki 22 kwietnia 2023 17:19
22 kwietnia 2023 23:01

lub mieć jeden plus osiem do wyboru .

 

Tam jest coś lepszego:

Karty Eko są wydawane na dany samochód elektryczny, wyłącznie dla jednego parkingu P+R. Okres ich ważności to rok.
Ładowanie pojazdów elektrycznych na parkingach P+R jest bezpłatne i nie wymaga posiadania Karty Eko.

 

B

Be

Bez

Bezp.....

 

:)

 

Wiosna i się zieleni.

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @MarekBielany 22 kwietnia 2023 23:01
22 kwietnia 2023 23:09

To tak po zaaplikowaniu english: czyńgiń.

 

 

zaloguj się by móc komentować

McGregor @lukasz-swiecicki
27 kwietnia 2023 17:04

Świetne ujęcie tematu. Pomysły ekologistów dopiero zobaczą mieszkańcy wielkich miast w przyszłości. Wiele ciekawych doznań. Problem w tym, że "nasi kandydaci" do samorządów będą realizować te same pomysły.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @McGregor 27 kwietnia 2023 17:04
1 maja 2023 00:41

To jest dobre.

:)

 

Pytania nia zadam na zad.

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować