Pakowanie prezentów czyli horoskopy to bzdura
Pakowanie prezentów czyli horoskopy to kompletna bzdura.
Kolejny odcinek Wnuczyliady
Wiadomo, że Boże Narodzenie kojarzy się z prezentami. Może i nie wszyscy je dostają, może nie wszystkie są takie jakich byśmy chcieli, ale kojarzyć się jednak kojarzą.
I może to nie jest wcale bardzo dobre skojarzenie, bo około 2 tysięcy lat temu (może niespełna, może dwa tysiące równo będzie za 8-9 lat?) dwojgu ludziom i ich rodzącemu się dziecku nie było wesoło ani prezentowo. Często pewnie o tym zapominamy i z tego powodu mam czasem troszkę ambiwalentny stosunek do prezentów.
Z drugiej jednak strony przyznać trzeba, że tradycja prezentowa jest słuszna. Jezus Chrystus był Prezentem dla nas wszystkich, zapewne nawet większym dla tych, którzy wcale się z tym nie zgadzają.
To znaczy, że jest prezentem dla tych, którzy takiego prezentu nie oczekują, a nawet czasem bardzo nie chcą. Takie są najlepsze prezenty - dostajemy je, choć w ogóle nie wiemy, że ich potrzebujemy. Wiem co mówię, bo dużo takich prezentów dostałem.
Więc choć tradycja prezentowa ma liczne mielizny i niebezpieczeństwa, to sama w sobie jest, moim zdaniem, bardzo słuszną tradycją.
Z dawaniem prezentów wiąże się wiele aspektów oczywistych.
Prezenty się daje - trzeba umieć. Ale też się przyjmuje - jeszcze bardziej trzeba umieć!
Prezenty się kupuje, ale też się je zamawia - oczywiście, że nie tak wprost, kawa na ławę, prosto z mostu. To znaczy - tak też można, ale lepiej jest delikatnie i inaczej.
Ale jest jeszcze jedna czynność czy też jeszcze jeden czynnik - prezenty się pakuje!! Oczywiście również się je rozpakowuje, co w istotny sposób wpływa na myślenie osoby pakującej. Bo zakładamy, że osoba pakująca jest myśląca!
Tu nastąpi dygresja. One zwykle następują bez wyjaśnień z mojej strony, ale taką miałem ostatnio refleksję, że może należy ostrzegać? Nie każdy lubi dygresje…
Wiem, że jest różnie pod tym względem. Są ludzie, którzy bardzo wierzą w horoskopy i uważają na przykład, że dzień urodzenia wiele mówi o człowieku. Ale jest też wielu ludzi światłych i rozsądnych, którzy oczywiście powiedzą Wam, że to jest wierutna bzdura. Pozbawiony sensu przesąd. To nie ma żadnego sensu. I nigdy się nie potwierdza.
Oczywiście ja należę do tej drugiej grupy. Nie wierzę w bzdury i przesądy. To w ogóle jest grzech wierzyć w takie rzeczy.
Myśle, że fakt iż właściwie wszyscy moi przyjaciele są spod znaku Skorpiona nie ma żadnego znaczenia. Kiedyś się musieli urodzić i tyle. Jest też bez wątpienia kwestią zupełnego przypadku, że wszystkie te osoby są perfekcjonistami, dbają o najmniejsze szczegóły i są niezwykle zorganizowane. Trzeba by być zupełnie niemądrym, żeby to wiązać z datą urodzenia. Więc ja nie wiążę. A w każdym razie - staram się…
Zupełnym przypadkiem spod znaku Skorpiona jest także moja Żona, która jest również moją przyjaciółką, nawet bez wątpienia najbliższą.
Sens tej dygresji jest taki, że prezenty pakujemy razem z Żoną.
Z kupowaniem było różnie, czasem i kupiłem coś sam, z przyjmowaniem jest różnie - ja umiem lepiej przyjmować prezenty (nie ma nikogo kto tak by się cieszył jak ja, jeśli nie wierzycie to możecie to bardzo łatwo sprawdzić - dajcie mi coś i zobaczycie!!), ale pakować to już koniecznie musimy razem.
Zresztą ja nie wiem czemu tak jest. Ale Żona tak mówi, a wedle mego doświadczenia Żona myli się tak rzadko, że nie warto na to liczyć.
W tym roku było losowanie prezentów. To znaczy, że ja wylosowałem jedną osobę (mojego drugiego Zięcia) i Żona jedną (naszą trzecią Córkę). Każdy w miarę sprawnie myślący Czytelnik może na tej podstawie obliczyć, że musimy zapakować trzynaście prezentów.
Jakieś wątpliwości? Tak! Jeden plus jeden czyni trzynaście.
Jest to bardzo łatwe wyliczenie. Mamy dwa prezenty z puli zasadniczej czyli dwa w pamięci, mamy 10 wnucząt czyli to dwanaście, no i jest jeszcze Mama co razem czyni 13 - co było do dowiedzenia.
Czy tak właśnie miało być? Można mieć wątpliwości czy na przykład ja nie powinienem dostać prezentu…
Ale tak jest tylko dlatego, że w ogóle nie myślicie. Przecież mnie, zapewne, ktoś wylosował… Ja mam dla Żony prezent, ale nie mogę Jej go dać, bo „nie takie są zasady”. Nie mówcie, że tego nie rozumiecie!!
Chyba, że tak jak ja, jesteście spod znaku Strzelca. To całkowity przypadek, ale osoby spod tego znaku nie rozumieją co do nich mówią ludzie spod znaku Skorpiona. Dzięki temu życie z nimi jest dla nas takie ciekawe i pełne niespodzianek. Ale to oczywiście jest zbieg okoliczności.
Wydaje się więc, że mamy prezenty dla wszystkich. Mogłoby się też wydawać, że ich zapakowanie to raczej drobnostka. Tak by się mogło wydawać tylko komuś całkowicie bezmyślnemu. Być może spod znaku Strzelca, ale nie przywiązujcie się do tej diagnozy.
— Wymieniaj nasze Wnuki w kolejności wieku - prosi Żona.
— Czekaj, a po co?
— Bo będziemy pakować.
— A to musimy po kolei??
— No a jak inaczej? W ten sposób nam się nie pomyli.
Jest w tym jakaś racja. Chyba…
— No dobrze - Tytus, Leon, Tosiek, Henio, Bronek…
— Czekaj, czekaj.. Dla Bronka nie mamy… A! Już wiem. Mieli nam powiedzieć jego rodzice. Czyli musimy odłożyć pustą torebkę. Tylko, że te torebki trzeba podpisać…
— No to już - łapię za mazak.
— Poczekaj! Nie tak! Pomażesz na torebce, a ona się jeszcze może przydać w przyszłym roku. Zrobimy tak, że do tej torebki przyczepimy drugą torebkę, tylko, żeby nie było bez sensu, to do tej drugiej też musimy włożyć jakiś mały prezencik…
— Poczekaj, poczekaj - to każdy ma dostać dwa?? - trochę mnie zamurowało.
— No oczywiście. W ten sposób oszczędzimy torebki na przyszły rok.
Tak. To jest przekonujące. To jest nawet przekonywające. W sumie trzynaście torebek piechotą nie chodzi, a właściwie to nawet 26…
Chociaż nie! Tych drugich trzynastu przecież nie oszczędzimy! Bo na nich napiszemy dla kogo jest prezent…
— Nie, nie zrozumiałeś mnie. Dla kogo napiszemy na takich malutkich karteczkach, których, ostatecznie, nie musimy już oszczędzać. Choć gdyby je ostrożnie zdjąć, to może w przyszłym roku.. Ale to jest inna historia.
— Zaraz, zaraz - to po co dajemy drugi prezent w drugiej torebce??
— Żeby nie przyczepiać karteczki do pierwszej torebki! Czy ty tego nie rozumiesz?? To jest proste.
Okazało się więc, że cała sprawa jest prosta. Trzeba być spod Strzelca, żeby tego nie rozumieć.
Oczywiście - żartuję. Horoskopy to bzdury. Wszystko jedno kto się kiedy urodzi. No chyba, że jest Skorpionem.
Nie, to też był tylko żart. Przysięgam.
tagi: boże narodzenie prezenty horoskopy pakowanie
![]() |
lukasz-swiecicki |
22 grudnia 2024 22:29 |
Komentarze:
![]() |
cbrengland @lukasz-swiecicki |
23 grudnia 2024 09:37 |
A właśnie że nie. Ma znaczenie, kiedy się człowiek urodził. W jakiej porze roku. Chociaż, moim zdaniem ma bardziej znaczenie moment poczęcia człowieka. Znaki zodiaku powstały, gdyż jest łatwiej, po prostu. Data urodzenia jest konkretna. Data poczęcia, nie za bardzo. I tak np Ryby, ostatni znak zodiaku, mający wszystkie inne pod sobą, to wczesna wiosna, a moment poczęcia, lato. Dlatego Ryby są takie, "do serca przytul psa". Słońce i pogoda im w głowie stale i mają duszę artystyczną wrodzoną. Mówię o sobie ale inne Ryby są podobne. Coryllus, to też Ryba, czy Fryderyk Chopin
_________
![]() |
valser @cbrengland 23 grudnia 2024 09:37 |
23 grudnia 2024 10:39 |
Nie wierze, ze to napisales.
Pzeciez moment i data poczecia tez jest konkretna, pytanie czy jest znana? To nie jest tak, ze jak przychodzisz na swiat, to cie dzien wczesniej nie bylo. Byles w lonie matki. Dlatego w Chinach licza wiek od poczecia, a nie od momentu przyjscia na swiat.
No i do tych zodiakow i horoskopow to juz tylko brakuje tarota i drzewka szczescia.
![]() |
Traube @cbrengland 23 grudnia 2024 09:37 |
23 grudnia 2024 10:52 |
A co Twoj ksiadz mowi na to?
Wydawalo mi sie, ze Kosciol dosc sceptycznie sie do horoskopow i wrozbiarstwa odnosi, ale moze cos sie zmienilo w tym wzgledzie.
![]() |
lukasz-swiecicki @cbrengland 23 grudnia 2024 09:37 |
23 grudnia 2024 12:28 |
Hmmmm... Przecież to był środek stylistyczny... To nie był wcale felieton o horoskopach. Rozumiem, że mnie Pan wkręca?
![]() |
jan-niezbendny @Traube 23 grudnia 2024 10:52 |
23 grudnia 2024 12:53 |
Sceptycznie, czyli nie histerycznie. Tu chyba ma zastosowanie Pawłowa kazuistyka.
![]() |
Yula @Traube 23 grudnia 2024 10:52 |
23 grudnia 2024 13:41 |
W katechizmie można znaleźć jedną wzmiankę dotyczącą horoskopów:
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, wywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie tajemnych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.
![]() |
Traube @lukasz-swiecicki |
23 grudnia 2024 15:28 |
@jan-niezbendny & Yula
To bylo pytanie do kol. cbrengland.
W ostatnim wpisie pisze on cieplo o ksiedzu Piotrze Glasie. Wygooglalem sobie owego dobrodzieja i obejrzalem kilka fragmentow jego wystapien. Wprawdzie nie mowil tam nic o horoskopach, ale po wysluchaniu jego opinii o tatuazach, np. ze farby do tatuazy sa demonicznie przetwarzane, nie sadze, zeby mial dobra opinie o horoskopach.
![]() |
gabriel-maciejewski @cbrengland 23 grudnia 2024 09:37 |
23 grudnia 2024 19:07 |
Jakub Fugger i Georg Hohenzollern też urodzili się pod znakiem ryb. Jeden miał ksywę "Bogacz", a drugi "Pobożny"
![]() |
chlor @cbrengland 23 grudnia 2024 09:37 |
23 grudnia 2024 21:32 |
Magda Gesler urodziła się tego samego dnia roku co ja, tyle że parę lat wcześniej. Kompletne moje przeciwieństwo pod każdym względem. Właśnie przypaliłem bardzo łatwe do zrobienia ciastka.
![]() |
gabriel-maciejewski @chlor 23 grudnia 2024 21:32 |
23 grudnia 2024 22:08 |
Tego samego dnia co ja, tylko trzy lata później, urodził się Roman Giertych. Ja bym jednak tego wszystkiego nie lekceważył. Przypomnę bowiem, że czołowy astrologiczny guru w Polsce, czynny do dziś - Leszek Weres - to matematyk, zapraszany w latach siedemdziesiątych na stypendia do Doliny Krzemowej. To jest stary mechanizm wykorzystywany również dzisiaj, ale znacznie dyskretniej. I myślę, że skuteczniej.
![]() |
kr @lukasz-swiecicki |
23 grudnia 2024 22:42 |
Newton był astrologiem przecież. Prawo grawitacji Newtona jest astrologicze - ciała niebieskie oddziałują z sobą, chociaż nie stykają się z sobą bezpośrednio.
![]() |
chlor @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2024 22:08 |
23 grudnia 2024 22:50 |
Myślałem, że astrologicznym guru jest Wojciech Jóźwiak.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2024 22:08 |
23 grudnia 2024 22:52 |
Tak...kiedyś oglądalem wykład pewnego amerykańskiego matematyka o fraktalach. Gość co jakis czas robil wstawki liczbowe rodem z żydowskiej kabały po to, aby podnieść znaczenie matematyki. Zresztą o matematykach - "synu Bonaciego" - już pisałeś.
Poza tym na skutek ruchu paralaksyjnego Ziemi słońce nie świeci obecnie w tych gwiazdozbiorsch, w których ma świecic. Np. w takim raku świeci wtedy, gdy teoretycznie powinno w blźniętach. Więc jeśli ktoś twierdzi, że jest spod znaku ryb, to tak naprawdę jest spod znaku wodnika.
Ja jestem spod znaku osła...:). Zawsze tak mówię, gdy ktoś mnie o zodiak pyta.
![]() |
OjciecDyrektor @kr 23 grudnia 2024 22:42 |
23 grudnia 2024 22:55 |
To widać w jego teorii grawitacji. Stworzył teorię, w której jest nieskończenie wiele rozwiązan. I weź to zgadnij, ktore jest prawdziwe. Czyli zrobił coś, co robi astrolog - oni tez tworzą takie teorie, które mają nieskończenie wiele rozwiązan, aby zadowolić każdego, aby oszukać każdego.
![]() |
gabriel-maciejewski @chlor 23 grudnia 2024 22:50 |
23 grudnia 2024 22:56 |
Wojciech Jóźwiak to dziecko we mgle. Pisał w tygodniku "Gwiazd mówią". Ja też...
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 23 grudnia 2024 22:52 |
23 grudnia 2024 22:57 |
Którego mrówka niosła
![]() |
OjciecDyrektor @lukasz-swiecicki |
23 grudnia 2024 23:03 |
Co do pakowania prezentów - moi rodzice o mało sie nie pokłócili podczas tego pakowania...:). Patrzyłem.na to, asystowałem tylko i powiedziałem sobie, że nigdy nie będe pakował prezentów wspólnie, bo zawsze ktoś ma "lepszy" sposób nie tylko od mojego, ale w ogóle ma "najlepszy" na świecie i wytwarza większe stresy, niż stalinowski prokurator...:).
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2024 22:57 |
23 grudnia 2024 23:04 |
Znajdź mi taką mrówkę, a zapłacę....:)
![]() |
ewa-rembikowska @chlor 23 grudnia 2024 21:32 |
23 grudnia 2024 23:55 |
Ale może o innej godzinie, a to już wszystko inaczej wygląda.
Ja się urodziłam tego samego dnia co Karol Marks i Henryk Sienkiewicz...i nic z tego nie wynika.
![]() |
klon @kr 23 grudnia 2024 22:42 |
24 grudnia 2024 09:16 |
<<<oddziałują z sobą, chociaż nie stykają się z sobą bezpośrednio.>>>
Znaczy, że prof. Święcicki astrologirm jest? Ale z pewnością JEST alchemikiem słowa.Oddziałuje na nas przez swoje teksty, choć osobiście go nie znamy. Bynajmniej ja.
Wesołych Świąt!
![]() |
klon @cbrengland 23 grudnia 2024 09:37 |
24 grudnia 2024 09:25 |
<<Coryllus, to też Ryba, czy Fryderyk Chopin... >>>
Bez urazy, ale Adolf H. także był w znaku Ryby.
Wpływ gwiazd, jak się to potocznie mówi, istnieje. Jesteśmy częścią (wszech) świata. Na nasze zachowanie i możliwości wpływ ma również genetyka. I co z tego wynika? Żaden z tych czynników nie jest deterministyczny. Przecież zostaliśmy obdarowani Wolną Wolą. Czyż nie?
![]() |
jan-niezbendny @kr 23 grudnia 2024 22:42 |
24 grudnia 2024 09:33 |
Raczej nie. Oddziaływania astrologiczne mają charakter jakościowy i bardzo zróżnicowany (coś tam przyciąga, coś odpycha, Mars "pobudza" humory w ludzkim dziele tak, a Wenus inaczej itd.) oraz implikują geocentryczny świat, podzielony na dwie odrębne sfery, z ktorych jedna działa w przedziwny sposób na drugą, ale nie odwrotnie. Tymczasem newtonowska grawitacja jest wyłącznie ilościowa i działa jednakowo w całym uniwersum, zależąc tylko od mas i odległości między nimi. Fizyka newtonowska ostatecznie uprzątnęła astrologiczne złogi w astronomii i otworzyła drogę do triumfu nowoczesnego obrazu świata, koronując dzieło Kopernika, Keplera, Tychona i Galileusza.
Newton astrologią się nie zajmował, ale gorliwie studiował Biblię, próbując rozszyfrować jej apokaliptyczne przesłanie za pomoca narzędzi matematycznych. Zdaje się, że wyliczył datę końca świata na 2016 rok. Ewidentnie się pomylił, ale na razie nie wiemy, czy dlatego, że założenia były z gruntu błędne, czy nie uwzględnił w obliczeniach czegoś, co dostrzeże dopiero nowy Einstein. ;)
Wesołych Świąt Bozego Narodzenia i pomyślności w nadchodzącym roku 2025!
![]() |
Traube @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2024 22:08 |
24 grudnia 2024 10:00 |
Mamy urodziny tego samego dnia :-)
Giertych, niestety, też. Bardzo się cieszyłem kiedy dowiedziałem się, że John Steinbeck się też 27 lutego urodził. W "Na wschód od Edenu" jeden z bohaterów mówi, że będzie miał o czym myśleć do 27 lutego. Niczego nie pojmujący Szwed zamienił to w tłumaczeniu na "do wiosny". Mniej mnie cieszyła Elizabeth Taylor. Wiarę w szczególne znaczenie wspólnej daty urodzenia zachwiał we mnie pewien koleś, który dołaczył do mojej klasy w podstawówce w VII czy VIII klasie. Urodziliśmy się w tym samym dniu. Problem w tym, że był to potworny grzmot i nie bardzo było jak się tą wspólną datą urodzenia chwalić. Ale właśnie dzięki niemu przestałem wierzyć w horoskopy.
![]() |
chlor @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2024 22:56 |
24 grudnia 2024 18:32 |
Strona W. józwiaka "Taraka" to jedyny mój przypadek gdy zostałem wywalony na zbity łeb. Komentowałem tam z 10 lat, bo tam było sporo tekstów zupełnie nie astrologicznych, no ale w końcu zaczałem źle pisać o Jóżwiakowych bożyszczach, i nie wytrzymał.
![]() |
gabriel-maciejewski @klon 24 grudnia 2024 09:25 |
24 grudnia 2024 21:21 |
Adolf Hitler urodził się 21 kwietnia, a Lenin 22 kwietnia
![]() |
gabriel-maciejewski @klon 24 grudnia 2024 09:25 |
24 grudnia 2024 21:22 |
Przepraszam - 20 kwietnia
![]() |
kr @jan-niezbendny 24 grudnia 2024 09:33 |
24 grudnia 2024 23:01 |
Studiowanie Biblii często szło w parze z zajmowaniem się astrologią. Newton zajmował się astrologią pośrednio, bo zajmował się ciałami niebieskimi. A potem był jeszcze większy triumf nowoczesnego obrazu świata - Einstein. Jego teoria zgadza się z obserwacjami niebywale dokładnie. Oprócz tego, że nie wiadomo czym jest 96 procent tego, co się właśnie zgadza. Rafał Prinke i Leszek Weres piszą, że Newton był astrologiem.
![]() |
kr @lukasz-swiecicki |
24 grudnia 2024 23:08 |
Chyba troluję felieton. Wiem, że nie był o horoskopach. Gorąco przepraszam Pana Profesora. Gorące bierne życzenie Bożonarodzeniowe!
![]() |
klon @gabriel-maciejewski 24 grudnia 2024 21:22 |
25 grudnia 2024 09:15 |
Rzeczywiście. Mój błąd.
Wesołych Świąt.
![]() |
lukasz-swiecicki @lukasz-swiecicki |
25 grudnia 2024 21:25 |
A ja na przykład urodziłem się tego samego dnia co Piłsudski i Bareja. I znajduję w sobie podobieństwa jeśli chodzi o specyficzne poczucie humoru. Ale to nie specjalnego nie oznacza, oprócz specyficznego poczucia humoru...
![]() |
BeaM @ewa-rembikowska 23 grudnia 2024 23:55 |
25 grudnia 2024 23:55 |
To prawda, godzina urodzenia jest kluczowa, dlatego utożsamianie astrologii z pospolitym horoskopiarstwem (według dnia urodzenia) i wróżbiarstwem obraża tę naukę :) Ja obchodzę urodziny razem z Lechem Wałesą i Berlusconim, ale pocieszam się tym, że jest w naszej grupce też Michelangelo Anonioni...
![]() |
Adriano @BeaM 25 grudnia 2024 23:55 |
26 grudnia 2024 00:39 |
Godzina?A dlaczego nie minuta albo nie sekunda?Wszak "Planety szaleją szaleją i smieją się..."
![]() |
cbrengland @klon 24 grudnia 2024 09:25 |
26 grudnia 2024 06:09 |
Pozostanę przy swoim. Mogę? Co mi zrobisz? Napisałem parę słów w tym temacie na swoim blogu w tym o karpie. Zagladnij tam, jak chcesz. Nie mam zamiaru o tym dyskutować. Bez sensu to jest.
_________