-

lukasz-swiecicki

Oddzielanie życia i śmierci na majówce roku 2023

Oddzielanie śmierci od życia podczas majówki w roku 2023

 

Mam nowego idola. Ja tak mam, że często mam nowego. Ale to nie jest nie w porządku, bo nie zapominam o starych i nie wpadają wcale w moją niełaskę.

Anita się ze mnie śmieje z powodu tego mojego zapału do idoli. Mnie się jednak wydaje, że to nie jest specjalnie szkodliwe, ponieważ nie mam zapędów do fanatyzmu, a w podstawowych sprawach jestem zawsze wierny. Tak sądzę.

W każdym razie – chodzi mi o Michaela Launaya, autora wspaniałych książek. Nie zgadniecie o czym, chyba, że po prostu to wiecie. O matematyce. Tak, ja sam bym się nie do końca podejrzewał o miłość do matematyki, a jednak ona jest we mnie. Ta miłość. Myślę, że jest po prostu we wszystkich tylko ktoś ją musi odkryć. To temat na kiedy indziej.

Miachael Launay opisuje w bardzo przystępny sposób prawo matematyczne, które nazywa się „prawem liczb anomalnych Benforda”. Nigdy wcześniej o tym prawie nie słyszałem. Może jestem analfabetą (wiem, że jestem), ale jeśli są także tacy wśród moich Czytelników, to bardzo krótko wyjaśnię o co chodzi z tymi liczbami.

Jeśli ktoś to wie, to proszę nie czytać i nie tracić czasu.

Otóż amerykański matematyk Benford zauważył, a było to w latach 30tych XX wieku, że jeśli spisze się wszystkie ceny w dowolnym sklepie, to najwięcej będzie cen zaczynających się na 1 (ok. 30%), mniej na 2 i tak dalej, coraz mniej aż do 9. Od cyfry 9 zaczyna się około 3,5% cen, a od 1 – niemal 32%! Jeśli cena składa się z więcej niż jednej cyfry bierzemy pod uwagę tylko pierwszą z nich, jeśli jest mniejsza od jedynki to pomijamy zero i bierzemy pod uwagę pierwszą cyfrę znaczącą. Tak jest we wszystkich sklepach i na całym Świecie!!

Benford myślał początkowo, że jest to jakaś właściwość cen, ale to samo dotyczy długości dopływów rzek, wielkości populacji krajów, średnicy ciał niebieskich i każdego zbioru naturalnych liczb!

Amerykański ekonomista Hal Varian użył prawa Benforda do wykrywania oszustw. Jeśli ktoś podaje wymyśloną listę liczb, to nie zachowuje zwykle rozkładu Benforda (chyba, że jest wprost niezwykle sprytny!!), tylko rozmieszcza wszystkie liczby z podobną częstością.

Dlaczego tak jest? To już musiałbym długo tłumaczyć, polecam przeczytanie książki. Gorąco polecam. Sprawdzałem – można kupić na allegro (a cena, przynajmniej tego egzemplarza, który znalazłem zaczyna się na „1” – 157 zł).

Przykład prawa Benforda w moim felietonie służy jedynie do tego, żeby uzmysłowić, że to co może się wydawać metaforą, albo innego rodzaju wymysłem, może być także prawdziwym prawem, rządzącym naturą. I co więcej, zapewne często tak jest, ponieważ nasze pomysły odzwierciedlają rzeczywistość!! A niby co mają odzwierciedlać? Stąd też droga od psychologii do matematyki wcale nie jest ani tak odległa, ani tak kręta jak mogłoby się wydawać.

Rozmyślałem nad tym podczas majówki w roku 2023 grabiąc liście z moimi kochanymi wnukami Tytkiem i Tośkiem.

[Uwaga!! Wszystkie moje wnuki i wnuczki są kochane. Przeze mnie na pewno. Ale akurat Tytus i Tosiek grabili razem ze mną. Zresztą Tytus, jak to on, raczej udawał, szybko przestał, położył się na hamaku i zabawiał nas swoim strumieniem świadomości. Nieźle mu szło. A Tosiek – też jak to on – bardzo ciężko harował, zadając mi co pewien czas zabawne pytania. O tych pytaniach też jeszcze będzie!!]

W każdym razie, bombardowany prążkami świadomości (pomysł Vonneguta) moich kochanych chłopaków, zacząłem rozmyślać nad prawdziwym sensem tego naszego grabienia. Nad jednym z sensów w każdym razie. O innym sensie była już mowa w felietonie pod tytułem „Biomasakra krytyczna”. Pewnie go za chwilę jeszcze przypomnę.

Uświadomiłem sobie, że to co z Tośkiem robimy (bo Tytus raczej nic nie robi tylko bredzi) to ni mniej ni więcej tylko oddzielanie żywego od martwego. Zbieramy martwe (liście, gałązki, szyszki, wyschnięte źdźbła), żeby żywe mogło wyrosnąć swobodnie. To jasne. I to nie jest żadne odkrycie. Ale doszło do mnie coś więcej.

Otóż w tym martwym i żywym nie ma żadnego miejsca na „półżywe”, „nie do końca martwe”. Nie! Jest tylko żywe lub martwe. Jeśli będziemy się zastanawiali nad tym, czy jakiegoś martwego nie zostawić (bo może ono jest półżywe??), to nam to martwe nie ożyje, ale za to schowane pod nim żywe nam umrze. A sporej części tego żywego to jeszcze wcale nie widać, bo ono tylko zbiera potencje pod ziemią, ale zaraz wyjdzie na jaw.

O co chodzi? Moim zdaniem tu jest tak jak z prawem Benforda. To nie dotyczy tylko grabienia liści. Mamy w sobie rzeczy, sprawy, chęci, działania żywe i martwe. Wszystkie są albo żywe, albo martwe. Inaczej – jeśli nie są żywe, to z pewnością są martwe!

I jest naszą powinnością, naszym obowiązkiem bardzo ważnym wobec nas samych, żeby to co żywe uwolnić od tego co martwe. Żeby martwego się pozbyć i nie liczyć na to, że ożyje. Choć niektóre suche liście wyglądają pięknie. Ale trudno. Nie ożyją.

I tak nam się jakoś grabiło i grabiło. Przed nami było brązowo, a za nami pomału coraz bardziej zielono. Na początku zgrabiliśmy 13 worków (po 120 litrów!), a potem jeszcze 15. A każda liczba zaczynała nam się od cyfry 1 – bo było 13, 120 i 15. Ale potem ułożyliśmy wszystko pod płotem i wtedy nam już wyszło 28.

Zaczęliśmy się więc z Tośkiem zastanawiać co na to Benford. A wówczas Tosiek powiedział:

„Dziadziu, a może byśmy tak zrobili sobie przerwę, bo coś mi się wydaje, że Dziadzio zmęczony? I może byśmy poszli do tego sklepiku na rogu i kupili sobie soku, a nawet i loda też byśmy mogli”. Tak więc poszliśmy.

Bo Tosiek jest grzeczny i delikatny. A poza tym mówi do mnie w trzeciej osobie… Dołączył do nas Tytus, który bezceremonialnie mówi mi na „ty”, a więc w osobie drugiej.

A więc mamy nie tylko trzy jedynki i dwie dwójki, mamy tu też i trójkę!! Niech żyje Benford. Bo żywe zostawiamy i niech nam żyje.



tagi: prawo benforda  grabienie liści  psychologia stosowana 

lukasz-swiecicki
2 maja 2023 18:01
12     783    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @lukasz-swiecicki
2 maja 2023 20:37

No nie wiem.

Mam na strychu oddzielne pudła że sprawami którymi od dawna się nie zajmuję, np stos materiałów do nauki chińskiego, który to język nawet przyzwoicie opanowałem, lecz porzuciłem 20 lat temu, i prawie nic z niego nie pamiętam. Inne pudła są równie dziwne. Właściwie spraw "martwych" jest tam najwięcej, ale to są właśnie sprawy połżywe, bo raz na jakiś czas tam grzebię i coś się przydaje.

Mogę to wszystko wywalić i zyskać dużo cennego miejsca, ale to dla mnie trochę jak wyrzucanie własnego życia na śmietnik.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @chlor 2 maja 2023 20:37
2 maja 2023 21:28

Bo te rzeczy są żywe. Musiały je zagrzebać jakieś martwe.

zaloguj się by móc komentować

chlor @lukasz-swiecicki 2 maja 2023 21:28
2 maja 2023 21:43

Nie wiem do której kategorii zaliczyć zbiór kartek pocztowych które wysyłałem do domu z wakacji, 60 lat temu. Chyba martwe.

 

zaloguj się by móc komentować


zenekkw @lukasz-swiecicki
3 maja 2023 11:25

No właśnie. Rozważania przy grabieniu liści, które co niektórzy tu obśmiewali.

zaloguj się by móc komentować

zenekkw @lukasz-swiecicki
3 maja 2023 11:26

A Grzeralts oszukuje. Ten samotny plusik to ja dodałem.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @lukasz-swiecicki
3 maja 2023 15:01

Gdyby przyporzadkować 0 żywemu a 1 nieżywemu, czy też martwemu, to nagle by się okazało że 2 i reszta nie są do niczego potrzebne. No i komputery obywają się bez 2 i reszty. Do czego więc człowiekowi potrzeba od 2 do 9 które są w mniejszości? Matematyk zauważa, a psycholog tłumaczy. Psycholog czy psychiatra, co za różnica?

zaloguj się by móc komentować

qwerty @lukasz-swiecicki
3 maja 2023 21:00

To jest podział: jest-nie ma; i oczywistym jest, że póljest nie ma. Matematyka każdemu daje radość doznawania oczywistości. Każdemu. Gratuluję posmakowania matematyki.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @tomciob 3 maja 2023 15:01
3 maja 2023 21:03

Niestety, komputery zliczają te 1 i 0 ale wyniki w zapisie binarnym i to ich urok. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki
3 maja 2023 21:23

" Wszystkie są albo żywe, albo martwe. Inaczej – jeśli nie są żywe, to z pewnością są martwe! "

Toć to splątanie kwantowe.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @chlor 2 maja 2023 21:43
3 maja 2023 22:01

No tak. Widzę potrzebę uszczegółowienia swojego podziału. Chyba muszę dalej o tym pisać, choć oczywiście, jak zawsze, strach, że dodatków do głównego tematu nikt nie będzie już czytał. Tak to zwykle jest.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @lukasz-swiecicki
5 maja 2023 06:44

A co jak pojawią się obiekty statystycznie martwe ? I te statystycznie martwe obiekty będą jednak żyć. To one będą ZOMBIE ?

Przykład osobisty: W 2017 na początku ferii dla małopolski, to był 8 czy 9 luty, przyjechałem z moimi synami Tobiaszem i Jacentym do rodziców, pani ArGutowa miała dojechać. Pojechaliśmy z mamą pani ArGutowej i moim ojcem obejrzeć lodospady w Rudawce Rymanowskiej. Było miło i fajnie. Nie zauważyłem tego online, ale na zdjęciach było widać, że ojciec jest "suchy" nie wiem jak to inaczej opisać. Wyprawa była w niedzielę, w poniedziałek rano jak zwykle poranne odwiedzanie klopika, widzę, że ojciec biały jak ściana. Zwykła rozmowa czy mu nic nie dolega, w końcu ma 74 lata (wtedy) on udaje, że zdrów jak rydz, ja udaję że mu wierzę i idziemy do łóżek. Mama wstała ogarneła kuchnię, przygotowała śniadanka wnukom, usadziła ich w łóżkach, żeby faszerowali się węglowodanami i telewizją, poczym kazała patrzyć na ojca i uciekła na zakupy (73 letnia babeczka). No a ojciec, ciągle niemrawy, zaczyna gadać, że piecze w klatce piersiowej. Szybki telefon do pani ArGutowej, wykonałem zalecenia testowe no i wychodzi zawał, pani ArGutowa mówi, że mam 1 godzinę (złotą godzinę) i jak dam radę to będzie żył a jak się nie wyrobię to szanse spadają szybko i nieliniowo. Było rewlacyjnie karetka przyjechała po 11 minutach i gdzieś po około 30 wyjechali zaopatrując ojca we wkucia i jakieś substancje, że faceta tak ożywiło, że jacie nie mogę. Wylądował na kardiologi inwazyjnej, ja pojechałem zobaczyć co mam mu przywieźć i wróciłem do swoich zajęć. Miałem zaplanowane wędzenie i trzeba było się wywiązać bo mięsa dużo i kolega z wędzarką umówiony. Szkoda w końcu  5 kilogramów mięsa. Wędzenie się udało, wróciłem. I dostałem zryp od mamy, że nie opiekuję się ojcem ??? Nakrzyczałem na nią, że co ja mogę się opiekować jak przedmuchiwali gościa 200 atmosferami i mieli mu stenta/stenty wkładać. Co ja niby miałbym wtedy robić ? 

Skończyło się tak, że wieczorem przyjechałem z mamą do kogoś w gabinecie i ten ktoś opowiadał o zabiegu. Ja wiedziałem, że ojciec nie umrze a gość gadał, że to zabieg ratujący życie i że umrzeć można bo się statystycznie nie wszystkie udają.

No i żeby była ładna puenta - ojciec wymyślił, że ponieważ zaliczył statystyczną długość życia mężczyzny to jest statystycznie nieżywy. A ja się zastanawiam, po jasnego grzyba on dostał tą nową możliwość ... żeby było zgodność z prawem Benforda to statystycznie nieżywym można być jak się ma 1 w wieku czyli 1 rok, 10-19 lat i po 100 i to by pasowało bo to są dość wrażliwe z medycznego punktu widzenia przedziały czasowe.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować