-

lukasz-swiecicki

O istocie spowiedzi?

Pytania do eksperta – część szósta

Istota spowiedzi

Ekspert wypowiadający się w tej części już nie żyje. Marysia, moja siostra, zmarła już ponad dwa lata temu. Była Osobą z zespołem Downa. Pisałem już o Niej. Ostatnio Mama przypomniała mi historię Marysi na temat spowiedzi.

Marysia była osobą religijną. Religia miała dla Niej znaczenie. Mama miała jednak czasem wątpliwości, czy Marysia dobrze wszystko rozumie. Marysia świetnie wszystko rozumiała, ale ukrywała to, ze względu na szczególne poczucie humoru, a może z jakiegoś innego powodu?

Pewnego dnia Mama postanowiła spytać Marysię o spowiedź.

Mama: Marysiu, czy ty byłaś u spowiedzi?

Marysia: Tak, kochanie ty moje (tak zwykle mówiła do Mamy).

M.: I jak było?

Mary: Bardzo dobrze, kochanie (Marysia zwykle zgrabnie unikała prostych odpowiedzi).

M.: Ale jak się spowiadałaś?

Mary: Normalnie, kochanie (Idzie w zaparte. To była Jej specjalność).

M.: Czyli jak?

Mary: Pogłaskałam księdza po głowie.

M.: I to wszystko???

Mary: Nie, kochanie. (I milczy jak zaklęta).

M.: To co jeszcze?

Mary: Powiedziałam, że będę się modlić za niego…

M.: A grzechy? Mówiłaś o grzechach?

Mary: Ale o takich rzeczach się nie mówi, kochanie…

M.: No ja na przykład mówię, że krzyczałam na męża.

Mary: Ale ja nie mam męża, kochanie…

Pogłaskała i powiedziała, że będzie się modlić. Wiem, że nie na tym polega spowiedź, ale czasem to tylko możemy dla siebie zrobić. Czy też to aż?

To jest przecież wyznanie grzechów grzesznikowi przez grzesznika. A w przypadku osób z zespołem Downa to jednak raczej przez mniejszego grzesznika większemu. Z całym szacunkiem, z całym głaskaniem, z całą modlitwą.

 



tagi: spowiedź  marysia  pytanie do eksperta 

lukasz-swiecicki
21 maja 2022 14:15
6     1264    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Art @lukasz-swiecicki
21 maja 2022 15:42

Laski nauczyły mnie pokory.Czemu pewnie Pan profesor nie zaprzeczy.I wszyscy wszystkim pomagali.Odmowa pomocy nie była tam znana.Tak mi się skojarzyło z tym pięknym opisem spowiedzi.Pewnie mieszkał Pan w jednym z tych domów przy alejce na cmentarz?Bardzo lubię czytać wszystko co Pan pisze.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @Art 21 maja 2022 15:42
21 maja 2022 23:49

Dziękuję. Tak, na samym końcu tej alejki. Dalej nie ma już nic.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @lukasz-swiecicki
22 maja 2022 11:09

Prawdopodobnie nie "czuję blues'a" pańskiej formy wypowiedzi. Nie mniej porusza pan poważne sprawy dotyczące wiary i jako kapłan czuję się zobligowany do wypowiedzi.

Ja nie za bardzo potrafię lekko mówić o sprawach ostatecznych, ponieważ właśnie o takich jest mowa. Być może Marysia by mnie nauczyła mówić w takiej konwencji. Jakkolwiek urocza jest ta konwencja, to jest ona dla mnie, stukam szczerze i bez bicia, obca.

Po pierwsze więc nie spowiadamy się kapłanowi, choćby i najbardziej zacnemu i jak najbardziej oddanemu sprawom Niebios, ale Panu Bogu. Kapłan jest tutaj tylko "słuchawką Pana Boga". Wynika to z prostego faktu, że w Kościele zasadniczo wszystko jest sakramentem, widzialnym znakiem rzeczywistości niewidzialnej.

Po drugie, owszem spowiadamy się też grzesznikowi i nie ma tutaj znaczenia, kto jest większym a kto mniejszym grzesznikiem, ponieważ każdy mój osobisty grzech RANI WSZYSTKICH a nie jest tylko kwestią między mną a Niebiosami, a jego wyznanie wobec wszystkich, jest formą prośby o przebaczenie.

Kapłan jest więc nie tylko "słuchawką Pana Boga" ale i znakiem tych wszystkich, których zranił mój grzech.

To nie jest oczywiście logika tego świata, ale przecież my chrześcijanie, tak naprawdę, nie powinniśmy być z tego świata, jakkolwiek jesteśmy zanurzeni w świecie.

Co do Marysi, to ja myślę, że Marysia bardzo głęboko pojęła sens sakramentu pojednania i dlatego głaskała księdza po głowie. Istota tego sakramentu polega na nawróceniu się, a nawrócenie prowadzi do zadośćuczynienia Panu Bogu i bliźniemu.

Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: "Abrahama mamy za ojca", bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. (Mt 3, 7-9)

Jeszcze raz napiszę. W liturgii Kościoła wszystko jest znakiem. A znaki znaczą.

Myślę, że Marysia intuicyjnie i głęboko to wyczuwała, stąd głaskanie po głowie księdza. To prośba o przebaczenie i jednocześnie udzielenie przebaczenia drugiemu grzesznikowi, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami.

To byłoby tyle. Przepraszam za ciężki styl wypowiedzi.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @mniszysko 22 maja 2022 11:09
22 maja 2022 16:37

Dziękuję. Mam poczucie, że właśnie to co jest w komentarzu usiłowałem nieudolnie powiedzieć. Jak widać - nieudolnie. Więc pozwoliłem sobie jeszcze więcej na ten temat, choć nadal w tonie swobodnym, bo dla mnie to z kolei jedyny dostępny...

zaloguj się by móc komentować

Jozef-Bak @lukasz-swiecicki
22 maja 2022 21:30

Panie Profesorze, odebrałem Pana tekst zupełnie nie a'propos spowiedzi świętej. Zrozumiałem ten tekst jako głos w sprawie sensu obecności w Kościele ludzi chorych i ułomnych. Pana tekst, w jakiejś mierze go ukazał. Nie potrafię wytłumaczyć jak. Bardzo się wzruszyłęm.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @Jozef-Bak 22 maja 2022 21:30
22 maja 2022 23:21

Tak. Taki też był. To niezwykle miłe, że Pan to zauważył!!!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować