-

lukasz-swiecicki

Kindertuba i saunowa etykieta

Kindertuba i saunowa etykieta

Moja pierwsza oddziałowa…

Wiem, że to brzmi trochę jak „moja pierwsza dziewczyna”, ale w tym przypadku to mylne skojarzenie. Moja pierwsza dziewczyna jest obecnie moją Żoną, natomiast oddziałowych miałem w życiu jednak kilka.

Mimo wszystko jednak coś w tym skojarzeniu z dziewczyną jest. Dla człowieka przejętego życiem swojego oddziału – niekoniecznie nawet ordynatora tego oddziału – Oddziałowa to w zasadzie osoba pierwsza po Bogu. No więc, chcąc nie chcąc, człowiek pamięta co tam Oddziałowa mówiła.

Otóż moja pierwsza Oddziałowa, czyli siostra Maria, bo to jeszcze takie czasy były, że pielęgniarki nie obrażały się, kiedy mówiło się na nie siostry, no i tak też się na nie mówiło, a więc siostra Maria była wyznawczynią teorii kindertuby.

O ile dobrze zrozumiałem Siostrę, to kindertuba była rodzajem bardziej rygorystycznej kindersztuby. W zasadzie była to taka koncepcja, że każdy powinien siedzieć w tubie dobrze dopasowanej do swoich rozmiarów i dziękować Bogu i pani Oddziałowej, że tuba nie była zamknięta od góry.

Przejawem braku kindertuby z mojej strony było „gromadzenie makulatury w jakims obcym języku”. Za czasów komunistycznych (to jest oczywiście uwaga jedynie do młodzieży, bo starsi ludzie świetnie pamiętają, o ile jeszcze nie dostali otępienia..) nie było żadnego dostępu do pism medycznych w obcych językach (poza rosyjskim oczywiście). Ale jakas możliwość uzyskania piśmiennictwa przecież była. Należało zdobyć adres autora artykułu i napisac do niego list z prośbą o przesłanie odbitki.

Wydaje mi się, że ci autorzy z Zachodu nie wiedzieli czemu dostają takie listy. Chyba myśleli, że piszą do nich jacyś fetyszyści, czy inni zbieracze pamiątek. Na artykułach składali bowiem autografy, rysowali serduszka itp. A nam chodziło tylko o treść. Nie zbieraliśmy trofeów.

W każdym razie zbiór artykułów na dany temat był duma każdego zbieracza i młodego naukowca. Ja miałem taki zbiór. Dotyczył leczenia depresji światłem, czyli fototerapii. Zbierałem te artykuły tak ze dwa lata, wiec niespecjalnie długo, no ale dumny byłem bardzo.

Dopóki nie dowiedziałem się od siostry Marii, że moje zbieractwo to jedynie dowód poważnego braku kindertuby…

Na jednym z zebrań personelu siostra Oddzialowa wystąpiła z surową filipiką.

„Drodzy państwo, wszystko co znajduje się w oddziale jest własnością Oddzialowej i to chyba nie budzi państwa wątpliwości? Jednakże! – na biurku użytkowanym aktualnie przez doktora Święcickiego, a także w szufladach tego biurka, znajduje się POKAŹNA ilość makulatury napisanej w języku, którego JA OSOBIŚCIE nie znam. Jest to rzecz bezużyteczna i zwiększająca niebezpieczeństwo przeciwpożarowe [tak to ujęła Oddziałowa]. A właściwie nie tyle jest, ile była bo ja te śmieci wyrzuciłam. I proszę mi tego nie robić, bo to brak kindertuby”.

Były to w zasadzie ostatnie słowa, które usłyszałem przed głębokim omdleniem.

Jak widać – przeżyłem. Ale koncepcja kindertuby wyryła się głęboko w moim mózgu…

W zasadzie w życiu niewiele o kindertubie myślałem. Jestem anarchistą, konserwatywnym anarchistą, o czym już kiedyś pisałem i wcale mi nie śpieszno wsadzać ludzi do jakiejkolwiek tuby, a niechby nawet i kinder. Ostatnio jednak pomyślałem z nostalgią o nieżyjącej już od lat Oddziałowej i wznosząc oczy ku niebu poprosiłem o jej wstawiennictwo.

A było tak:

Jestem wielkim miłośnikiem sauny i korzystam jeśli tylko mogę. A na saunie, jak na kortach tenisowych Wimbledonu, zawsze obowiązywała (tak mi się przynajmniej wydawało) dość surowa etykieta. Z pewnością wszystkim znana, ale przypomnę o co mi chodzi.

Po pierwsze nie wolno wchodzić w żadnych klapkach, ciapkach, japonkach, sandałkach, pływackich płetwach czy w innych pionierkach. Wchodzi się na bosaka.

Po drugie nie wolno wchodzić w mokrych gaciach, suchych gaciach, kostiumach kąpielowych, spodniach od garnituru i w innych takich. Bo należy wchodzić z gołym tyłkiem. Oczywiście jak najbardziej można, a nawet i należy, owinąć się ręczniczkiem albo, to nawet lepiej, taką spódniczką saunową.

Po trzecie nie wolno nago czy też we wspomnianych gaciach siadać na ławkach, rozkładać się czy cokolwiek. Obowiązkowo należy podłożyć ręcznik.

Po czwarte jeśli chcemy czymś polać kamienie to należy spytać obecnych o zdanie w tej kwestii i poinformować co lejemy!

Wreszcie po piąte należy siedzieć cicho, a jeśli już koniecznie gadać to szeptem. Ale zasadniczo nie gadać.

To są proste zasady. A teraz rzeczywistość niedawna.

Leżę spokojnie w saunie. Na ręczniczku, w spódniczce, bez kapci. Polałem sobie kamienie wodą z olejkiem mentolowym. Nikogo oprócz mnie nie było, więc nie pytałem. I sobie leżę.

Wchodzi facet. Całkiem znany celebryta. Nawet ja, choć nie jestem absolutnie specjalistą, widzę, że z twarzy jest on do kogoś podobny ten facet. Na nogach klapki, na tyłku mokre gacie, ręcznika brak. Za to wchodzi w asyście dwóch kapciowych.

- Q..wa kto tu nalał takiego smrodu?? – rzuca w przestrzeń retorycznie. Kapciowi chichoczą rozkosznie.

- To ja. To jest olejek mentolowy.

- No widzi pan?? Olejek? Gdzie pan coś takiego kupił?

- W aptece.

- Mariusz, słyszysz? Pan se w aptece kupił! – Mariusz nie może się nadziwić – a ja, pan sobie wyobrazi, mam olejek co mi go człowiek specjalnie we Wiedniu, we Wiedniu mówię!, kupywał. Za ile Mariusz? No chyba 50 juro butelka. Tak że tak. No ale żes pan już zapach popsuł to nie spróbujemy.

I to właśnie w tym momencie wezwałem nadaremno, jak się okazało, imienia Oddziałowej i zatęskniłem za tubą. Kinder by nie wystarczyła, raczej taki przemysłowy rozmiar.

Jednak precz z anarchią. Minimum manier jest konieczne.

Nie przypuszczałem, że tak kiedyś pomyślę, a co dopiero, że o tym napiszę…



tagi: sauna  kindertuba 

lukasz-swiecicki
15 marca 2023 15:40
16     1095    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 15:50

Prawie jak scenariusz do Lotu nad kukułczym gniazdem.

zaloguj się by móc komentować

betacool @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 19:59

Niech Pan leje ten mentol bez opamiętania. Więcej mentolu - mniej menelstwa.

zaloguj się by móc komentować

chlor @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 20:08

Chyba każda  podgrupa z klasy wyższej powinna mieć własną saunę. Wtedy  poszczególne kindertuby nie będą się nieprzyjemnie kontaktować.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 21:27

"Jednak precz z anarchią. Minimum manier jest konieczne.

Nie przypuszczałem, że tak kiedyś pomyślę, a co dopiero, że o tym napiszę…"

Takie wnioski, Panie Profesorze, zaczynaja pojawiać się z wiekiem, choć jeszcze Pan przecież młodym człowiekiem jest. Jednak proszę wziąć pod uwagę, że wraz z wchodzeniem w tzw. podeszły wiek, czas gwałtownie przyspiesza, a więc i odporność na dokuczliwości i nieprzyjemności życia gwałtownie maleje.

Ja już to wiem.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 21:31

Co wy ludzie? Gdzie te plusy? Za darmo czytacie takie cacka. I co? Z waszej strony nic? Jeśli plusy zablokowane są w waszych PC, to trzeba stawiać ze smartfona. Ja nie mogę. O kindertubie zapomnieliście już z kretesem. 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 21:42

Odbieram Pański tekst (może mylnie)  jako satyrę na ludzi, którzy z nostalgią wspominają, że w PRL to był jednak porządek.

"Może i wszystko należało do oddziałowej ale przynajmniej nikt w klapkach do sauny nie wszedł"

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 21:50

A jak się nazywał ten kolejny serial z kukiełkami po Muppet Show, wyświetlany w tv latach 80-tych ?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 21:52

Szok. Powiedzmy średnio lekki. Szok że można zatęsknić za tubą. Szkoda że do sauny nie można wnosić baseballa. A może można?

Chociaż betacool faktycznie podsunął niezłe rozwiązanie. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @lukasz-swiecicki
15 marca 2023 22:09

Oczywiście pierwszy szok był spowodowany samą kindertubą, czyli przyczyną wyżej wspomnianego omdlenia. Połączenie tego z szokiem kolejnym czyli z wejściem celebryty to z pewnością więcej niż średni szok. 

W sensie literackim to jest wysoka efektywność. O sensie kulturowym można by długo i gęsto.  

zaloguj się by móc komentować

kskiba19 @Magazynier 15 marca 2023 21:31
16 marca 2023 01:46

Przepraszam, zagapiłem się. Już jest.

zaloguj się by móc komentować

Michal-z-Goleniowa @MarekBielany 15 marca 2023 21:50
16 marca 2023 08:07

Skała Fraglesów. Z Duzersami (mali budowniczowie), Gorgami (duże, kudłate stwory) i Nadprzestrzenią w której żyli ludzie. Nadprzestrzeń odwiedział Wujek w podróży i robił ciekawe obserwacje, akurat dla pana doktora. Przykładowo winda zmienia ludzi, bo jak się ją chwilę obserwuje, to wchodzą, powiedzmy dwaj starsi panowie, winda coś tam robi i po chwili wychodzą dwie młode dziewczyny :-)

zaloguj się by móc komentować

tomciob @lukasz-swiecicki
16 marca 2023 11:23

Świetna opowiastka, czytało mi się fenomenalnie. Brakuje tylko "pointy" - jak Pan sobie bez tych wyrzuconych artykułów dalej poradził? Duży plusik za notkę.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @kskiba19 16 marca 2023 01:46
16 marca 2023 20:48

Ok. Grunt żeby był. 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Michal-z-Goleniowa 16 marca 2023 08:07
16 marca 2023 21:56

To była pierwsza połowa 80-tych. (!)

Czyli para za parą a na końcu dwoje.

:)

 

P.S.

Mocky i ta druga ?

 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @tomciob 16 marca 2023 11:23
18 marca 2023 18:23

No tak. Znalazłem odpowiedni śmietnik i wyciągnąłem je z niego. Ale to nie było bardzo apetyczne, więc nie pisałem. Wtedy nie było segregacji śmieci. Chyba z tego powodu ją wprowadzili..

zaloguj się by móc komentować

ArGut @lukasz-swiecicki
19 marca 2023 14:19

Specjalnie obfotografowałem dziś saunę na basenie. I ten celebryta to musiał mieć kłopoty z czytaniem i rozumieniem symboli. Może to wina szkoły ?  Choć jak i panowie kapciowi tak mieli to wygląda to na większy problem, systemowy problem.

Sauna Kraków Facimiecha COM-COM-ZONE

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować