-

lukasz-swiecicki

Fenomeny życia psychicznego czyli fakty kliniczne z życia Józefa Wissarionowicza

Fenomeny życia psychicznego czyli fakty kliniczne z życia Józefa Wissarionowicza

Wiem, że zaczynam trochę od czapy, ale to mi się tak układa. Otóż jedną z moich ulubionych książek w dzieciństwie… no, nie , nie była biografia Wodza proletariatu. Tego bym chyba nie wytrzymał, choć ja większość mądrych książek przeczytałem jako dziecko, a na później zostawiłem sobie kryminały, a na czas dorosły to już fantasy. Ale ta książka o której myślę, to „Znaczy Kapitan” Olgierda Borchardta (tak, przyznaję, sprawdziłem pisownię, jestem jedynie słabym człowiekiem).

W „Znaczy Kapitanie” wszystko mi się strasznie podobało. Oprócz pierwszych kilku stron, które były nudne cokolwiek. Dopiero jako człowiek w pełni dorosły znalazłem tam przeoczoną mądrość. Była to anegdota o profesorze prawa z Uniwersytetu Lwowskiego, który studentów prowadziła na wieżę górującą nad miastem i pytał co widzą?

No i ludzie mówili konie, krowy, idzie jakaś kobieta. A profesor mówił: „głupoty gadacie! Ja was pytam co tam widzicie jako prawnicy! Widzicie tam podmioty i przedmioty stosunków prawnych!”.

A co powinien widzieć psychiatra na tej wieży? Fenomeny życia psychicznego i fakty o znaczeniu klinicznym. Nie widzimy przecież ludzkiego życia psychicznego, a jedynie „zachowania i wypowiedzi” (no dobra, wypowiedzi słyszymy). I z tego życia nie wszystko nas interesuje, bo za dużo tego – jedynie fakty o znaczeniu klinicznym (wcale niekoniecznie będą to od razu objawy!).

Dlatego nie wszystko w życiu Stalina będzie nas tu interesowało. Zdaje się, że w poprzednim odcinku zacząłem jakby streszczać ciekawe życie Josipa. Świetnie, ale przecież nie to miałem robić. Więc się (na razie?) powstrzymam.

Faktów o znaczeniu klinicznym z okresu życia Soso (bycia Soso) nie znam, trochę mogę sobie wyobrazić. Bo szkoła chyba zawsze była taka sama, albo podobna. To znaczy dzieci w większej grupie zachowują się podobnie od tysiącleci, jak przypuszczam. Józef był mały i niepełnosprawny, a co być może jeszcze gorsze, był też bardzo inteligentny i zapewne złośliwy.

Nie chciałbym się porównywać, ale idąc do pierwszej klasy miałem 107 cm wzrostu i ważyłem 17 kg, to są dane z mojej książeczki zdrowia dziecka, nie wymyślam sobie. Obecnie tej wielkości są moje 3-4 letnie wnuczki i to te mniejsze..

W związku z tym wiem jak się czuje w szkole człowiek, który nie może samodzielnie usiąść w ławce. To był pewnie” zbiór faktów klinicznych” z tego okresu. Czyli jak się szybko przystosować, żeby przetrwać. No i prawie na pewno myśl o tym, żeby kiedyś tu jeszcze wrócić. Gruzińscy towarzysze młodości prawie bez wyjątku poszli na rzeź w pierwszej turze. Oprócz Berii nie przeżył nikt (mam na myśli komunistycznych działaczy, a nie uczniów z Gori, ale to jednak takie symboliczne przedstawicielstwo). Tylko, że Beria był znacznie młodszy, nie mógł pamiętać Soso, co najwyżej Kobę (nadal nie sprawdzam, więc trochę jestem na kruchym lodzie).

Okres Koby był czymś zupełnie innym. Czy pomylę się jeśli będę zgadywał, że był okresem na odwrót? Józef był w tym czasie niezłym gościem, „przywódcą grup nieformalnych”. To jest cytat z mojej opinii, którą dostałem podczas służby wojskowej. Oczywiście ja się nie porównuję. Tylko też dobrze kojarzę ten okres, kiedy człowiek już trochę urośnie.

Charakterystyczne dla tego okresu życia fakty kliniczne to używki. U Józefa chyba nic specjalnego oprócz tytoniu. Palił od młodości. Według legendy wykruszał do fajki tytoń z papierosów, podobno nazywały się Hercegowina Flor? Taki mam ślad pamięciowy.

Ale po co wsypywał papierosy do fajki? Paliłem fajkę od 15 roku życia, za zgodą rodziców (tak, wiem, że to skandal, ale jakoś tak się ułożyło). Jestem doświadczonym palaczem, obecnie już od siedmiu lat były, i mogę powiedzieć, że wykruszanie papierosów do fajki jest bez sensu. Tytoń fajkowa jest zupełnie inaczej krojony. Drobny, papierosowy tytoń włazi do ustnika i wszystko strasznie paskudzi. Więc może on tak bardzo tej fajki nie palił, tylko kruszył, bo to robiło wrażenie? To znaczy trochę palił, bo niby wąs miał pożółkły, ale może palił niewiele, wąsy mógł mieć naturalnie ryżawe, bo to nie był taki czarny Gruzin, tylko rudawy raczej.

Wino to też już z pewnością ten okres. W książkach wymieniają kilka różnych win, jako te „ulubione”. Bez sprawdzania sobie nie przypomnę. Czyli nie przypomnę. Jedno pamiętam – Kindzmarauli. Choć jakiś znawca win kiedyś się ze mną kłócił, że to na pewno nie to tylko jakieś na „m”. W każdym razie ja kupiłem kindzmarauli. Wypiłem. No nic takiego raczej. Takie trochę słodkawe, soczkowate. Nie bardzo w moim typie. To na „m” też zresztą piłem, może ono i lepsze…

Moim zdaniem ono też nie było w typie Stalina. Pił, bo gruzińskie. I w ogóle, tak ja sądzę, on nie pił zbyt dużo. Wiadomo, że już później, w okresie keidy był Stalinem, organizował regularnie ostre popijawy nocne. Ale on tam był gospodarzem, nalewał, namawiał, lubił upijać ludzi – to z pewnością. Ale sam bardzo lubił mieć kompletnie trzeźwą głowę. Bardzo możliwe, że miał ją przy okazji mocną, tę głowę, ale pewnie wcale nie sprawdzał, bo tylko markował picie.

Do okresu Koby należy też zainteresowanie kobietami. Z pewnością interesowały. Wcześnie się ożenił i bardzo wcześnie owdowiał. Z tego pierwszego małżeństwa miał syna Jakowa. Chyba nie bardzo go kochał.

Wiele lat później Jakow jako młody porucznik (kapitan?) dostał się do niemieckiej niewoli i Niemcy złożyli propozycję wymiany na feldmarszałka von Paulusa, który dostał się do niewoli pod Stalingradem (było nie było). Stalin miał odmówić, mówiąc, że tylko idiota wymienia porucznika na feldmarszałka. Ale to akurat nie jest dowód na nic. W takiej sytuacji w jakiej wtedy był pewnie i tak nie miał za bardzo ruchu z tą wymianą. I czy w ogóle była taka szczera propozycja, czy tylko propagandowa podpucha? Ja bym myślał, że raczej podpucha.

Kolejne kobiety, było ich chyba sporo, to już w okresie kiedy Józef był Stalinem. Prawie na pewno miał z nimi nieślubne dzieci, nikt pewnie nie wie ile ich było. Niektórzy sądzą, że dużo. Ślubnych jeszcze dwoje, z drugą żoną. Córkę i syna. Druga żona popełniła samobójstwo. Podejrzenie, że została zabita przez męża jest raczej niesłuszne, w każdym razie nie zabił jej w sensie dosłownym, choć bardzo możliwe, że się przyczynił.

Czy to prawda, że Stalin diametralnie się zmienił po samobójczej śmierci żony? I co się potem działo? Tym razem, zgodnie z apelem części Czytelniczek, zajechałem aż na czwartą stronę!!

Ale dalej już nie mogę. Dajcie spokój. Potem z kolei dostaję skargi, że tak długo nie wolno i że to trzeba sumienia nie mieć.

Ja sumienie mam. A pytanie jest raczej takie – czy miał je też Stalin? Ale to nie dziś.

 



tagi: stalin  fakty kliniczne  fenomeny 

lukasz-swiecicki
1 grudnia 2021 21:12
13     1440    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @lukasz-swiecicki
1 grudnia 2021 21:31

Istotne jest to czy miał etap grania na bałałajce.

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @chlor 1 grudnia 2021 21:31
1 grudnia 2021 22:16

W białym balalayka goes on...

zoom bra

zaloguj się by móc komentować


Ogrodnik @lukasz-swiecicki
1 grudnia 2021 22:51

"Gruzińscy towarzysze młodości prawie bez wyjątku poszli na rzeź w pierwszej turze. "

I na tym skończył się dla mnie kolejny "odcinek" . Poszedłem po cygaro marki "Handelgold"...

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @lukasz-swiecicki 1 grudnia 2021 22:47
1 grudnia 2021 22:53

Dzisiaj to jest przemysł.

 

echh...

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @lukasz-swiecicki
2 grudnia 2021 00:04

Rudawy? A może się farbował, bo kłóciło się to z czysto gruzińskim pochodzeniem. Jeśli rudawy to mógł mieć domieszkę krwi słowiańskiej (przecież Przewalski), niemieckiej lub żydowskiej.

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @lukasz-swiecicki
2 grudnia 2021 00:33

Bardzo jestem ciekaw co dalej, oczywiście z punktu widzenia psychiatry

No bo co- każdy może zostać psychopatycznym mordercą?

A może on wcale nie był psychopatą tylko chciał po trupach doprowadzić ten związek sowiecki do potęgi?

Doprowadził, albo mu się tak wydawało

To co Gabriel pisze, że tam zawsze Anglicy rządzili to jakoś tak mi nie pasi do Józefa

zaloguj się by móc komentować

olekfara @wierzacy-sceptyk 2 grudnia 2021 00:33
2 grudnia 2021 08:29

Pasi, jak najbardziej, postać bez skrupułów, bezwzględny, na granicy bestii i "człowieka". Do tego sterowalny? Tylko tacy się nadają na satrapów.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @lukasz-swiecicki
2 grudnia 2021 10:44

Z pewną nieśmiałością po raz pierwszy pragnę skomentować pod notką Pana Profesora . Józef Dżugaszwili też mnie fascynował przez lata.  W dzieciństwie dziecko upokarzane i wykluczane z różnych powodów, w młodości odebrał bardzo dobre wykształcenie jak na chłopca z  jego sfery czyli niemal ukończył Seminarium Duchowne w Tbilisi a podobno nie odebrał dyplomu żeby nie mieć obowiązku zostania popem.

Potem całe lata funkcjonował w  środowisku terrorystów, gdzie mógł obserwować zachowania przywódców:ich walki o władzę i brutalne  eliminowanie niewygodnych konkurentów w łonie organizacji. Całe lata był przez błyskotliwych liderów lekceważony. I wykorzystał to jako swoją przewagę. Lata 1914-1923 to było w Rosji morze przelanej krwi i przeżywali najbrutalniejsi. On był jednym z nich nadal w drugim czy trzecim rzędzie.  Oglądał, jak władza i dostęp do nieograniczonego bogactwa w wygłodzonym państwie oszołomiła i ogłupiła bolszewickich zwycięzców.  W roku 1990 odkryły się archiwa w Rosji, z których wynika, że bolszewicy z najwyżej półki (z Feliksem Dzierżyńskim włącznie) zaczęli żyć na takiej stopie, na jakiej nigdy nie żyli najbogatsi Rosjanie za carskich czasów.  A z drugiej strony  pompowali propagandę, że żyją niezwykle ascetycznie. A tymczasem zakładali konta  w Szwajcarii i wyjeżdżali na "leczenie" pobierając z partyjnej kasy po kilka tysięcy rubli, kiedy miesięczna pensja robotnika wynosiła 8-10 rubli.

Stalin w tym okresie był obserwatorem. I obserwacje ludzkich słabości wykorzystywał przeciwko nim. Na początek wyeliminował z gry Trockiego, który był człowiekiem wyjątkowo pysznym i głupim.

Zwolennicy Stalina twierdzą, że nie pochwalał zniszczenia gospodarki rosyjskiej i udzielania niezliczonej ilości koncesji dla cudzoziemców. I kiedy Stalin zaczął czystki wśród samej wierchuszki bolszewików i wszyscy zastanawiali się, dlaczego oni się tak chętnie przyznawali do winy i gorąco przepraszali za winy przeciwko Sawieckiemu Sajuzu, to żartownisie mówili (po roku 1990), że na "doprosach" pytanie było jedno: numer konta w bankach szwajcarskich i amerykańskich. Pytanie to nie ominęło nawet Nadieżdy Krupskiej, którą jednakże ominęło aresztowanie. Wystarczyła pogróżka, że jako "wdowę po Leninie" ustanowią Inessę Armand.
Miał poczucie humoru jak się wydaje.  W jakiś sposób bawiło go to, że siał grozę i że podlizywali się mu najpotężniejsi bolszewicy i najwięksi intelektualiści Zachodu.

Podobno był samotnikiem i bardzo dużo czytał i oglądał zagraniczne głównie amerykańskie filmy.
Co do zdrady Hitlera 22 czerwca 1941 r. to był to jedyny przypadek kiedy się tak mocno pomylił w ocenie wroga. I za to musiał zapłacić cały naród niemiecki, zwłaszcza, że zamordowali mu najstarszego syna. To był Gruzin i umiał mścić się na zimno. Nam też się dostało. Jedyny naród w ZSRR, który nie miał swojej autonomicznej republiki to byli Polacy.

Bardzo interesuje mnie ciąg dalszy analizy psychiatrycznej Stalina. Zapowiada się niezwykle ciekawie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @lukasz-swiecicki
2 grudnia 2021 11:16

Ale trzymać w napięciu słuchacza, to ma pan sumienie. 

Plus. 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @wierzacy-sceptyk 2 grudnia 2021 00:33
2 grudnia 2021 15:42

Tutaj nie ma żadnych "ale".

Tak właśnie. Właśnie stąd, gdzie meszkam już od tylu lat, wszystko wyszlo. Wymagało by to tylko opisania. Coś czasem napiszę. Ale ile ja mogę? Reszta to tylko literatura i trupy w realu. Tak w skrócie. Dzisiaj nazywa się to to covid, climate change, LGBT i czarni są lepsi od białych.

Dla mnie przynajmniej zrobiło się to już nudne. Życie jest tak piękne. A mamy go tylko jedno jednak ☺

PS O właśnie, siedzę w aucie, bo korek na autostradzie, mam włączone to moje jedyne tutaj do sluchania radio ClassicFM i reklama, przejdź na prąd wszędzie, gdzie tylko możesz, climate change

_______

zaloguj się by móc komentować


m8 @pink-panther 2 grudnia 2021 10:44
2 grudnia 2021 20:13

Z tymi autonomicznymi - to chyba były dwie:marchlewczyzna i dzierżynszczyzna. Ale się nie sprawdziły. 

Apropos podlizywania polecam "Herbatka u Stalina" z Holoubkiem Gajosem i in. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować