-

lukasz-swiecicki

Elektrowstrząsy jako przykład medycyny holistycznej per se, per procura i per nogam.

Elektrowstrząsy jako przykład medycyny holistycznej per se, per procura i per nogam.

 

„Panie dziękuję Ci, że […]

I w brzydkim mieście Manchester

Odkryłem ludzi

Dobrych i rozumnych”

Zbigniew Herbert. Modlitwa Pana Cogito – podróżnika

 

Nadal mam gorączkę. Podczas gorączki, o czym już kiedyś pisałem w felietonie „Grypa”, bardzo nietypowo łączą mi się neurony i wytwarzam dziwne teksty.

Jeden z Czytelników (bardzo dziękuję!!) był tak miły, iż napisał, że gdyby on miał takie zajawki to specjalnie by się zarażał. To piękny komplement, ale o tyle chybiony, że ja i bez gorączki sporo piszę – ponad 600 stron w dwa lata! Jak Kraszewski…

Jest jednak możliwe, że w gorączce piszę cokolwiek inaczej (ale nie, że piszę cokolwiek, mam szczerą nadzieję!!), więc póki ją mam (znaczy się mam gorączkę, nie nadzieję, to znaczy nadzieję też, ale w tym miejscu zdania chodzi o gorączkę; cholery można dostać z tą gorączką!) - oto kolejna refleksja.

Jeszcze w czasie kiedy pobierałem nauki na warszawskiej Akademii Medycznej (wbrew fałszywym danym w moim biogramie nigdy nie byłem na żadnym Uniwersytecie Medycznym i nie wiem co to niby jest UM; medycyna to porządne rzemiosło, bardziej nadaje się na Politechnikę niż Uniwersytet.., a najbardziej na Akademię i tam też byłem!), a więc jeszcze podczas studiów mnóstwo słyszałem o medycynie holistycznej.

Wszyscy byli holistyczni, głosili potrzebę takiej holistyczności i pięknie umieli o niej mówić. Jednak w swojej praktyce lekarskiej niemal nie spotkałem ludzi, którzy by coś takiego uprawiali.

Z oczywistym wyjątkiem dr Ewy Ziółkowskiej, kardiologa, który od lat zajmuje się moim sercem. Nie, dr Ziółkowska z całą pewnością nie jest żadną kardiolożką, jest kardiologiem. Ale poza panią doktor to niewielu jest tych holistycznych, zwłaszcza w proporcji do tych, którzy lubią o tym mówić…

Kiedy boleśnie się nad tym zadumałem, to zrozumiałem, i to zapewne jest wpływ gorączki, że właśnie moje ulubione elektrowstrząsy to medycyna holistyczna!

Per se – bo jeszcze przed zabiegami pacjent musi spotkać się z neurologiem. A żeby się pacjent z nim spotkał to muszę się z nim spotkać ja. Są różne metody, opisywane szeroko w literaturze łowieckiej, jak zanęcić, przywabić i usidlić neurologa.

Można to robić z zasadzki (trzeba znać najczęstsze drogi przechodzenia i tam właśnie ukryć się udając pacjenta, żeby w ostatniej chwili neurolog nie zmienił drogi), można (bardzo siłowo) z nagonką, a najlepiej na wabia – proponując konsultację psychiatryczną neurologowi, który właśnie zaczaił się na psychiatrę w zasadzce (oni też znają te książki..).

Następnie będziemy potrzebować konsultacji internistycznej. Tylko człowiek naiwny i zupełnie nieobyty próbuje polować na internistę. Na internistę nie trzeba w żadnym wypadku polować, trzeba go jednak obłaskawić. Internista z pewnością pojawi się o właściwym sobie czasie na naszym leśnym dukcie i uprzejmie wysłucha naszej suplikacji, po czym zaproponuje:

- dynamiczne izotopowe badanie nerek

- okluzyjną tomografię górnej części lewego płuca

- pozytronową tomografię emisyjną lewego płata tarczycy

- badanie genetyczne babki ze strony matki

- kilka pomniejszych badań

Po wykonaniu tych badań internista zapewnia nas o łaskawej swej opinii we wzmiankowanej przez nas sprawie. Nie robi tego przecież na złość tylko dla dobra chorego i to akurat jest jasne (to w żadnym wypadku nie jest ironia!!).

Nie możemy wykonać tych badań, bo w ogóle są niewykonalne (a te wymienione to po prostu wymyśliłem…), a gdyby nawet były, to nie mamy pieniędzy, a gdyby i te były – to po prostu nic by nie dało.

Internista nie potrzebuje od nas niczego, bo w szpitalu psycho-neurologiczno-neurochirurgicznym nie ma swoich własnych pacjentów, a poza tym nie wierzy w psychiatrów. Musimy go przekonać, że mierzalne parametry pacjenta pogorszą się, jeśli nie zrobimy elektrowstrząsów. To jest po prostu prawda i po jakimś czasie internista da się przekonać. Ze strony psychiatry wymagana jest cierpliwość i delikatność. Nie można popadać w histerię i nie wolno wykonywać gwałtownych ruchów.

W tym momencie zostaje już tylko anestezjolog… Tylko??? Dajcie spokój.

Na anestezjologa w ogóle nie trzeba polować. On już tam jest i mówi „nie”!!! Nie – gdyż pacjent jest zbyt chudy, nie – ponieważ jest zbyt gruby, nie – ponieważ jest za młody i nie dlatego, że to starzec, nie – bo ma brodę, ale też nie – bo ma długie włosy. A wreszcie ogólnie nie, bo „to co robicie jest niebezpieczne”.

I rolą psychiatry jest przekonanie anestezjologa, że nie robimy elektrowstrząsów dla zabawy i, że pacjent może naprawdę umrzeć, jeśli nie będzie intensywnie leczony. Bo taka jest prawda. Anestezjolodzy dają się o tym przekonać i pozwalają na zabiegi. Pozostaje oczywiście pytanie, czemu trzeba ich o tym przekonywać za każdym razem od nowa??

Anestezjolodzy, których poznałem, mają świetną pamięć. Nic dziwnego – taki fach. Jest to jednak pamięć niezwykle wybiórcza. Nie pozwala ona w żadnym stopniu na zapamiętanie po co właściwie robi się zabiegi EW.. To magia. Jest takie forum, które nazywa się „To jest ekstraklasa – tego nie zrozumiesz”. Tu jest zapewne tak samo…

Całe szczęście, że nie będę potrzebował konsultacji neurochirurgicznej… Neurochirurg to jest bardzo gruba zwierzyna, nie mam chyba aż takiej amunicji, choć ze mnie zbieracz nosorożców..

A teraz bardzo ważna uwaga – myślę, że to jasne, ale wolę na wszelki wypadek powiedzieć dużymi literami: wszyscy lekarze biorący udział w kwalifikacji do zabiegów EW są osobami bardzo kompetentnymi, bardzo zaangażowanymi i oddanymi swoim pacjentom!! Wszyscy – niezależnie od specjalności – neurolodzy, interniści, anestezjolodzy i psychiatrzy. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że oddałbym się pod ich opiekę z zamkniętymi oczami. Mam nadzieję, że to jasne, że nie naśmiewam się z ich wątpliwości, a wręcz przeciwnie – oddaję im hołd.

Holistyczność polega jednak na tym, że za każdą wątpliwością szczegółową kryje się większa całość. Można to sentencjonalnie określić w ten sposób – za każdą brodą (która przeszkadza anestezjologowi) kryje się głowa!

Lekarze różnych specjalności muszą się skupiać na bardzo wielu szczegółach, co może im utrudniać spojrzenie na całość. Psychiatrzy – którzy zasadniczo na niczym się znają – mają w mózgach dużo luzu i mogą patrzeć z lotu ptaka – tak to wygląda według mnie.

Właśnie dlatego nazywam zabiegi EW holistycznymi per se – ponieważ angażują lekarzy o różnych już nawet nie sposobach myślenia, ale w istocie o różnych formacjach myślowych czy może różnych modalności, wymagają od tych lekarzy przekroczenie samych siebie!!

Sam to czuję, że dla porządnego internisty zrozumienie psychiatry wiąże się z istotnym dyskomfortem. Jest to spotkanie z kosmitą o wątpliwej estetyce. Jednak interniści dają radę!

To samo dotyczy anestezjologów.

Bracia neurolodzy to trochę inna bajka – neurolodzy to zbłąkani psychiatrzy (Freud był neurologiem), albo też psychiatrzy to zbłąkani neurolodzy. Rozumiemy się o wiele lepiej niż chcielibyśmy to przyznać. W zasadzie nie mamy problemów z porozumieniem, ale zwyczajnie nie wypada nam o tym mówić, żeby „oni” sobie nie pomyśleli.

A dlaczego są zabiegi EW holistyczne per procura? To jest właściwie ten sam ciąg rozważań. Podobnie jak w przypadku kwalifikacji do zabiegów EW powinno się postępować w bardzo wielu sytuacjach medycznych. Także, a może przede wszystkim, spoza zakresu psychiatrii. Tam to właśnie psychiatrzy powinni być wabieni na leśnych duktach, aby wreszcie odwiedzili pacjenta i powiedzieli czy dobrze będzie mu zrobić to, czy tamto. I to psychiatrów należałoby przekonywać. Nie ma jednak takiego zwyczaju.

Można oczywiście powiedzieć – a bo przecież jest tak mało psychiatrów!!!

Tak, jest nas bardzo mało, ale przecież każdy lekarz wie, że nie w tym naprawdę tkwi przyczyna. Nie dlatego nie jesteśmy wzywani, że nas nie ma. Zapewniam Was.

A dlaczego?? Chyba nie chcę o tym pisać, zostawiając to domyślności Czytelników.

Wskazówka tkwi w końcówce tytułu.



tagi: elektrowstrząsy  medycyna holistyczna 

lukasz-swiecicki
29 października 2022 14:34
3     528    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

saturn-9 @lukasz-swiecicki
29 października 2022 20:14

Ta gorączka to jakiś stan podniosły nie zakradła się ani jedna literówka! 

 

Elektrowstrząsów dokonuje się na trzecim kręgu [tak zapamiętałem] a Atlas + Axis są omijane bo zbyt blisko centrali ?

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @lukasz-swiecicki
29 października 2022 22:35

Zazdroszczę.

P.S.

to per nogam

 nie jest na nogach.

 

leni sie

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @lukasz-swiecicki
29 października 2022 22:37

do jutra

godzina do przodu

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować