-

lukasz-swiecicki

Dyskretny urok remontu czyli winiarka dwustrefowa

Dyskretny urok remontu czyli winiarka dwustrefowa

 

Od zakończenia remontu naszego mieszkania (zdaje się, że jeden z moich wnuków, Henio, nazwałby go „epickim remontem” – tak się teraz chyba mówi w grupie 7-8 latków..) minął rok z małym okładem. Właściwie znalazłem już chyba wszystko, co można było znaleźć, a ponadto pogodziłem się z tym, że nie znajdę już pozostałych rzeczy. Widocznie nie były mi potrzebne. Choć w to akurat trudno mi uwierzyć, kiedy uświadamiam sobie, że był tam kufel do piwa…

W każdym razie rany zaczynają się już goić, a może nawet blizny już nie swędzą. W tej sytuacji umysł, nieznoszący próżni (a jest to jedna z nielicznych naprawdę fundamentalnych prawd – czego jak czego, ale próżni umysł nie znosi!), zaczyna poszukiwać ewentualnych korzyści, które mogą płynąć z takiego remontu.

Oczywiście komuś mało refleksyjnemu i prostodusznemu mogłoby się wydawać, że korzyścią jest sam remont. No bo sobie wyremontujesz i masz wyremontowane…. No i?? A jak sobie nie wyremontujesz to masz niewyremontowane. Jakaś zasadnicza różnica? Filozoficznie z pewnością nie ma żadnej. Więc ten aspekt odpada.

W tej sytuacji pojawia się inna, bardziej sensowna (przynajmniej na pierwszy rzut oka) odpowiedź. I ta odpowiedź brzmi: winiarka dwustrefowa.

Hasło winiarka pojawia się na etapie „planowanie blatu w kuchni”. Jest to zabójczy dla budżetu etap, podczas którego nawet najmężniejsze serca zaczynają odczuwać drżenie. Pojawiają się wówczas dwie opcje – tak mniej więcej sosna, a z drugiej strony marmur. Sosna jest do niczego. Marmur będzie kosztował bombilion złotych monet. Czyli wybór jest prosty.

Żona: Oczywiście, masz rację. Nie stać nas. Róbmy jakikolwiek drewniany. Będzie gnił i próchniał, będziemy mieli korniki w zupie. No, ale to przecież można dbać. Oczywiście. To nie jest problem.

Mąż: Oj, to tak się cieszę, że to rozumiesz! Bo myślałem, że będziesz się upierać przy tym marmurowym, a to by nas kompletnie zarżnęło..

Ż.: Nie, no jasna sprawa. Są takie rzeczy, że nie przeskoczysz. A jeśli zrezygnujemy z tego kamiennego, to od razu będzie też dodatkowo taniej, bo nie będziemy montowali winiarki…

M.: Zaraz, poczekaj! Jakiej winiarki?

Ż.: A w ogóle oglądałeś plan? Widziałeś obok piekarnika?

M.: Myślałem ,że to mikrofalówka..

Ż.: Nie, no coś ty. To dwustrefowa winiarka…

M.: A nie! To to bym zostawił. To nie trzeba wyrzucać. Piękny przedmiot. Będzie się świetnie prezentować! A przecież o to chyba chodzi w nowoczesnej kuchni??

Ż.: Tak, prezentuje się. Ale tylko z kamiennym blatem. Inaczej nie ma sensu.

M.: A jesteś pewna, że blat nie powinien być kamienny jednak?

Ż: Nie, no coś ty. Wystarczy nam drewniany. Nie będziemy się zażynać dla wyglądu!!

M.: Nie. Jednak nalegam na kamienny. Drewniany zgnije, spróchnieje i będziemy mieli korniki w zupie!

Ż.: Wiesz, że ja cię naprawdę podziwiam za to, jaki ty potrafisz być praktyczny!! No są takie rzeczy, że ja bym nigdy nie pomyślała.

M.: No i winiareczkę się dołoży…

Ż: Oczywiście. Winiareczkę. Ty masz głowę.

I w ten sposób stajemy się właścicielami winiareczki. I hektara marmuru za bombilion złotych monet. W takim jakby bonusie. Tyle, że płatnym. Wszystkiego nie można mieć.

I teraz zaczyna się część druga, czyli właściwa.

M.: Patrz jaka ładna ta winiarka. Ciekawe, gdzie się ustawia wino czerwone, a gdzie białe?

Ż.: A nie czytałeś instrukcji obsługi?

M.: Nie. I tak bym niczego nie rozumiał. To musi być intuicyjne. O zobacz – tu naciskam, tu miga…

Następnego dnia.

M.: No popatrz tylko! Na dole pokazuje minus dwa, a na górze…. Czyli czerwone mi zamarzło… Ale za to białe cieplutkie jak barszczyk…

Ż.: Poczekaj, bo ty nie umiesz. Ja ci lepiej ustawię.

Po kilku godzinach.

M.: Jakby trochę lepiej. Teraz wszystko ciepłe. Ale tak to mieliśmy i bez winiarki…

Ż.: Wiesz co? Ona jest na gwarancji. Wezwijmy pana z serwisu. Bo to jest chyba zepsute…

Po kilku tygodniach. O szóstej rano ktoś dobija się do drzwi.

Pan z serwisu. Akurat miał chwilę, przechodził tędy i wpadł.

Pan: No co tam co tam znowu? Mikrofalóweczka nie chce działać? Niegrzeczna…

M.: No wie pan?? To jest winiarka!

P.: A! Widzę już widzę. To jest winiareczka dwustrefowa!

M.: No właśnie.

P.: Ale coś z nią źle?? U góry ma pan 14 stopni na białe, a na dole 18 na czerwone. (Pan mierzy temperaturę termometrem).

M.: No jak to? Przecież tu pokazuje minus 2, a tu 22!!

P.: Minus dwa to nie może być, bo by panu zamarzło wino. Nikt tak nie robi!

M.: Ale sam pan przecież widzi!!

P.: A, że tutaj? A to nie. Wyświetlaczyk masz pan nieco popsuty. Bym wymienił, ale akurat takich nie mam. To będę się już żegnał. Ładny kawałek blaciku, jeśli mogę się tak wyrazić….

Możesz pan. Czemu nie…



tagi: remont  winiarka dwustrefowa 

lukasz-swiecicki
22 lipca 2022 14:21
9     886    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @lukasz-swiecicki
22 lipca 2022 20:27

Wino po nalaniu do kieliszków niestety szybko traci wyjściową temperaturę, więc trzeba je pić do dna jednym haustem. No, ale o tym każdy wie.

 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @chlor 22 lipca 2022 20:27
22 lipca 2022 22:23

Tak. To prawdziwe i głębokie.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @lukasz-swiecicki
23 lipca 2022 10:08

Normalna żona nie wytrzyma bez remontu więcej niż 10 lat. Więc ten blacik też musi wytrzymać 10 jedynie. Co to dla marmuru? No chyba, że żona wyjątkowo cierpliwa, to musi wytrzymać 20. Czyli przy cierpliwej żonie przegrywa z sosną. Ale już nie z dębem ;) Choć przy obecnych cenach drewna marmur może być tańszy.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @chlor 22 lipca 2022 20:27
23 lipca 2022 10:09

Lepiej pić prosto z butelki. Wtedy można też robić przerwy, bo wolniej się temperatura zmienia.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Grzeralts 23 lipca 2022 10:09
23 lipca 2022 10:37

Tak, wtedy każdy z gości pije z własnej butelki. Praktyczne i higieniczne.

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @lukasz-swiecicki
23 lipca 2022 13:01

Takie upały ostatnio, że w smażalniach nadmorskich będą do smażonej flądry będą podawać białe wino z lodem. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Grzeralts 23 lipca 2022 10:08
23 lipca 2022 16:09

Moja stwierdziła po 15 latach,  że blat by wymieniła, ale po krótkiej analizie kosztorysu stwierdziła, że to tyle co za rodzinny grobowiec i temat póki co nie ożył.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Grzeralts 23 lipca 2022 10:09
23 lipca 2022 18:17

Ale bez bąbelkowania 

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować