-

lukasz-swiecicki

Czy możemy zapobiegać samobójstwom?

Czy możemy zapobiegać samobójstwom?

 

Szczerze mówiąc wolałbym nie poruszać tego tematu. Nie jest w ogóle zabawny i nie mogę go ozdobić żadnym zdjęciem, bo nie chcę niczego ozdabiać. Zostałem jednak wywołany do odpowiedzi przez Czytelniczkę Silva rerum [chodzi o mój blog – Silva rerum czyli czytane w autobusie]. Poza wszystkim i tak kiedyś musiało do tego dojść.

Pytanie, która zadała mi Czytelniczka brzmiało „Czy możemy, w znaczeniu „mamy prawo”, zapobiegać samobójstwu osoby, która do niego usilnie dąży. Czy to nie jest, innymi słowy, rodzaj uporczywej terapii. Na razie daję odpowiedź na nieco inne pytanie – co według mnie może i powinien robić każdy lekarz. Pytanie zadane przez Czytelniczkę musi jeszcze chwilę poczekać, bo odpowiedź krystalizuje mi się dopiero w głowie.

 

Temat jest niezwykle bolesny, ponieważ większość osób zadaje sobie to pytanie po raz pierwszy wówczas, gdy zetknie się z dokonanym samobójstwem, a więc w sytuacji, kiedy już naprawdę nic nie można zrobić. Myślę jednak, że przynajmniej każdy lekarz, z całą pewnością nie tylko psychiatra, powinien sobie zadać pytanie zawarte w tytule i umieć na nie odpowiedzieć.

Statystyki, choć różnie można o nich mówić, wyraźnie wskazują, że każdy lekarz prędzej czy później styka się z samobójstwem swojego pacjenta, a wielokrotnie styka się z próbami samobójczymi, których liczba jest kilkanaście razy większa od liczby samobójstw.

Z drugiej strony wiadomo, że duża część, zdaniem niektórych nawet większość, przyszłych samobójców kontaktuje się w okresie bezpośrednio poprzedzającym zamach na własne życie z lekarzem. Część z nich wprost informuje go o chęci popełnienia samobójstwa, część daje dość wyraźne sygnały wskazujące na takie ryzyko.

Tak więc lekarz znajduje się prawdopodobnie we ”właściwym miejscu”, ale czy rzeczywiście może coś zrobić? Bardzo wiele osób ma w tej sprawie duże poczucie bezradności. Lekarze zwracają uwagę na niewątpliwy fakt, iż nie są jasnowidzami, albo mówią o swojej rezerwie wobec wtrącania się w intymne sprawy innych ludzi.

Rzeczywiście nie jesteśmy jasnowidzami, jednak jeśli chodzi o wtrącanie się w intymne sprawy, to w dużym stopniu na tym polega nasza praca. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka rzeczy, które możemy, a prawdę mówiąc powinniśmy (my- lekarze) robić zawsze.

Pierwsze stwierdzenie nie wyda się pewnie odkrywcze, a jednak jest kluczem do wszystkiego. Każdy lekarz musi przyjąć jako bezwzględny pewnik, że samobójstwo jest czymś na co nie możemy się zgodzić. Nigdy.

Być może są różne dobre argumenty, być może zagadnienie może być przedmiotem filozoficznych rozważań. Ale dla mnie jako lekarza sprawa jest zupełnie jednoznaczna – nie wolno odbierać życia, także życia sobie. I nie jest to dla mnie temat do negocjacji, nie odczuwam też potrzeby uzasadniania tego stanowiska. Ono po prostu musi wypływać z istoty zawodu lekarza. Jeśli nie miałbym jasności w tej sprawie nie mógłbym być lekarzem.

Bez ustalenia swojego stanowiska w tej sprawie jesteśmy oczywiście na straconej pozycji jeśli chodzi o zapobieganie, a wszystkie uzasadnienia typu „nie jestem jasnowidzem” będą po prostu racjonalizacjami. Skoro nie jestem przekonany, czy coś jest dopuszczalne czy nie, skoro mam wątpliwości w tej sprawie, to jak mógłbym takiemu zjawisku zapobiegać?

 

Ale, mógłby ktoś zapytać, czy nie istnieją szczególne sytuacje? Moje stanowisko, jako lekarza, musi być w tej sprawie jednoznaczne – nie interesują mnie żadne szczególne sytuacje, interesuje mnie sytuacja ogólna.

 

Jeśli jesteśmy już przekonani, że musimy zapobiec, to następne pytanie dotyczy tego w jaki sposób mamy przewidywać, że ktoś może chcieć odebrać sobie życie?

Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których przyszły samobójca nic nikomu o swoich problemach nie mówi, niczego nie daje po sobie poznać, po prostu zabija się i już. Jednak sytuacje takie wcale nie są częste i nie stanowią żadnego argumentu na rzecz zaniechania prób przewidywania tego typu działań. Równie dobrze można by powiedzieć, że zwracanie uwagi na prognozy pogody przed wyjściem w góry nie ma sensu, bo zawsze może się zdarzyć grom z jasnego nieba, którego nikt nie przewidzi...

Wszelkie rozważania na temat przewidywania ryzyka dotyczą więc oczywiście osób, które problem taki w ogóle sygnalizują, jednak zarówno statystyki jak i doświadczenie wskazują, że ludzie tacy stanowią w istocie większość. Problem polega na tym, że bardzo wiele osób, na przykład w chwili emocjonalnego wzburzenia, wypowiada nieprzemyślane groźby popełnienia samobójstwa. Nie jesteśmy w stanie w każdej takiej sytuacji reagować wszystkimi dostępnymi sposobami, choć nigdy gróźb takich nie należy lekceważyć.

 

Są jednak sytuacje w których ryzyko samobójstwa wyraźnie narasta i takie sytuacje lekarz musi umieć identyfikować. Po pierwsze należy uwzględnić kontekst w którym pacjent mówi o tym, że mógłby, czy chciałby, odebrać sobie życie – czy mówi w ten sposób człowiek u którego rozpoznajemy przewlekłą, nieuleczalną, a może nawet śmiertelną chorobę? Czy choroba jest związana z bólem? Czy pacjent może liczyć na czyjąś bliskość, wsparcie emocjonalne, ale także materialne? Czy ma nadzieję, czy jest w stanie w ogóle robić jakieś plany na przyszłość? Jeśli odpowiedź na te pytania, albo na ich większość, brzmi „tak”, to niewątpliwie ryzyko rośnie. Pod uwagę należy brać także inne czynniki, o których na podstawie wieloletnich statystyk wiadomo, że mają duże znaczenie.

Wiadomo, i prawidłowość ta dotyczy różnych kręgów kulturowych i różnych okresów czasu, że ryzyko samobójstwa jest wyraźnie większe u mężczyzn. Z przyczyn, które nigdy nie zostały do końca ustalone, choć kobiety znacznie częściej usiłują sobie odebrać życie, to jednak mężczyznom o wiele częściej się to naprawdę udaje. Na szczególne ryzyko są narażenie mężczyźni młodzi i mężczyźni w podeszłym wieku, a także niedawno owdowiali.

 

Drugim czynnikiem, który zawsze należy brać pod uwagę jest sytuacja rodzinna. Ryzyko samobójstwa jest względnie najmniejsze u osób zamężnych/ żonatych, największe zaś u samotnych, które nigdy nie pozostawały w związku małżeńskim (albo stałym związku partnerskim). Ważnym czynnikiem jest stosunek do religii – osoby wierzące, zwłaszcza wyznawcy religii, które wyraźnie zakazują odbierania sobie życia (np. katolicy), popełniają samobójstwa istotnie rzadziej niż osoby niewierzące.

Należy również ustalić czy osoba, która zdradza chęć odebrania sobie życia ma dostęp do środków pozwalających na dokonanie tego. Wiadomo, że pewne grupy zawodowe jak np. rolnicy, myśliwi czy lekarze mają znacznie łatwiejszy dostęp do potencjalnie bardzo groźnych narzędzi pozwalających na odebranie sobie życia. I rzeczywiście statystyki potwierdzają, że w grupach tych częstość samobójstw jest rzeczywiście większa.

Wiele osób pyta, i jest to pytanie uzasadnione, czy samobójcy to osoby chore psychicznie czy zdrowe. Bardzo trudno jest odpowiedzieć na to pytanie, a jeszcze trudniej przekonująco własną odpowiedź uzasadnić, ale psychiatrzy są przekonani, że u około 70-80% (niektórzy uważają, że u jeszcze większej grupy) osób, które popełniły samobójstwo w okresie poprzedzającym śmierć występowały istotne zaburzenia stanu psychicznego.

Oznacza to, że w praktyce powinniśmy osobę, która w istotny sposób zagraża swojemu życiu traktować jako osobę wymagającą diagnostyki psychiatrycznej. Lekarze innych specjalności nie są szkoleni w tym kierunku, dlatego ich zadaniem jest dostarczenie pacjenta do psychiatry.

W tym miejscu dochodzimy do pytania co należy robić, jeśli ustalimy, że, w naszej opinii, u badanego przez nas pacjenta występuje istotne ryzyko samobójstwa. Jeśli uważamy, że ryzyko to jest znaczne, to od tego momentu nie powinniśmy pacjenta zostawiać samego.

Pod opieką rodziny, lub pracownika służby zdrowia, pacjent powinien być odesłany na konsultację psychiatryczną, która praktycznie rzecz biorąc może się odbyć jedynie w izbie przyjęć szpitala psychiatrycznego, ponieważ jedynie tam znajdziemy dostępnego przez 24 godziny na dobę psychiatrę.

Co należy zrobić jeśli pacjent nie zgadza się na konsultację psychiatryczną, co rzeczywiście często się zgadza? Przede wszystkim należy negocjować. Doświadczenie wskazuje, że większość osób deklarujących zamiar popełnienia samobójstwa cechuje znaczna ambiwalencja. To znaczy, że chorzy są z jednej strony zdecydowani, ale z drugiej strony mają nadzieję, że ktoś im przeszkodzi. Tę nadzieję należy w jak największym stopniu wydobyć na jaw i wykorzystać.

Jeśli mimo to nie udaje nam się skłonić pacjenta do wyrażenia zgody na badanie psychiatryczne, mamy prawo powołać się na art. 23 lub 24 Ustawy o Ochronie Zdrowia Psychicznego, który stanowi m.in., że osoba chora psychicznie (art. 23), albo u której jedynie podejrzewa się występowanie choroby psychicznej (art. 24) powinna być przyjęta do szpitala psychiatrycznego, nawet bez własnej zgody, jeśli stanowi zagrożenie dla własnego życia. Ponieważ lekarz nie będący psychiatrą nie ma możliwości ustalenia, czy choroba psychiczna występuje, a dostępne dane wskazują, że w większości przypadków samobójstw rzeczywiście sytuacja taka ma miejsce, konieczne jest badanie przez kompetentnego lekarza w celu podjęcia ostatecznej decyzji.

Zdaję sobie sprawę, że to co napisałem może być dla wielu lekarzy, oczekujących jasnych i jednoznacznych rozwiązań, rozczarowujące. Rzeczywiście nie można podać algorytmu pozwalającego na pewne wykluczenie ryzyka, że ktoś z naszych pacjentów popełni samobójstwo. Jeśli jednak będziemy unikali odpowiedzi na elementarne pytania dotyczące naszej ewentualnej zgody na odbieranie sobie życia przez ludzi i stopnia naszej determinacji, aby takim sytuacjom zapobiegać, to możemy, tym razem z całą pewnością, ryzyko znacznie zwiększyć.

W jakich sytuacjach zagrożenie należy uznać za szczególnie poważne:

  • Zawsze wtedy, kiedy pacjent wprost komunikuje chęć odebrania sobie życia i wspomina o konkretnym planie działania (nawet jeśli plan ten nie wygląda zbyt realistycznie)
  • Zawsze wtedy, gdy myśli samobójcze ujawnia osoba w której rodzinie był już przypadek (przypadki) dokonanych samobójstw.
  • Zawsze wtedy, gdy otrzymamy od rodziny informację, że pacjent podjął konkretne działania typu spisanie testamentu, zostawienie listu pożegnalnego, wydawanie dyspozycji na wypadek śmierci, nawet wówczas, gdy sam pacjent nie wspominał o planie popełnienia samobójstwa.
  • Zawsze wtedy, gdy osoba, o której wiemy, że jest w stanie depresji ujawnia bardzo wyraźnie, iż nie spodziewa się żadnej przyszłości – np. uważa, że nie ma sensu umawiać się na następną wizytę, w wyraźny sposób nie przywiązuje wagi do zaleceń lekarskich, które do tej pory zawsze traktowała bardzo poważnie, zaniedbuje zdrowie somatyczne, choć dotychczas tego nie robiła i w innych tego typu sytuacjach.
  • Istotne jest także uwzględnianie własnej intuicji, czy też przeczuć, problem odebrania sobie życia jest tak trudny do uchwycenia, a zarazem tak istotny, że nie możemy sobie pozwolić na rezygnację z wszelkich sposobów, które mogłyby pomóc, nawet wówczas, gdy są one tak „niepoważne” i „nienaukowe” jak przeczucia.


tagi: samobójstwo  zapobieganie 

lukasz-swiecicki
29 grudnia 2021 15:55
44     1467    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OjciecDyrektor @lukasz-swiecicki
29 grudnia 2021 17:40

Samobójstwo to skutek rozpaczy, która jest ostatnim dojrzalym stadium nudy. Ludzi trzeba wyleczyc z nudy. Jak to zrobić? Pytanie za 100 punktów. 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @OjciecDyrektor 29 grudnia 2021 17:40
29 grudnia 2021 18:53

To jest trochę inne zagadnienie. Ale ciekawe i pomyślę sobie.

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @lukasz-swiecicki
29 grudnia 2021 21:38

Wg. Jerem'iego Clarksona, w najnowszym wpisie pt " Czy da się to przyspieszyć?" jak najbardziej lekarze powinni nakłaniać młodych, niezdecydowanych do skoków do Tamizy albo z innych wysokości. Ponadto zniesienie ograniczeń prędkości ( samochody) powinno podnieść śmiertelność o kilkadziesiąt tysięcy rocznie. 

Co żeś Pan tak wymiekl.

;)

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @Ogrodnik 29 grudnia 2021 21:38
29 grudnia 2021 22:15

Oj coś Pan oszukuje. Clarkson o tym pisze wyraźnie ironicznie.

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @lukasz-swiecicki 29 grudnia 2021 22:15
29 grudnia 2021 22:46

Anglia to nacja owadów ludzkich, która bezwzględnie pielęgnuje swój miot. Bez skrupułów. Zero ślimtania. Ich ironia jest towarem eksportowym. Ich język jest bluszczem pętającym rzeszę inspirującego stada. 

Ja nic oszukuję (jak mówił Erhard).

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @lukasz-swiecicki
30 grudnia 2021 10:08

Wielki szacunek za poruszenie tematu samobójstw.To problem,chyba od czasów starożytnych,lub odkąd jak istnieje człowiek. Każda epoka to osobny temat,jeżeli chodzi o przyczynę źródłową. Zanim człowiek zrozumie,że życie jest cudem danym tylko raz .Samobójstwa są różnie pojmowane nawet przez wiarę,że nie jest to samobójstwo jak w przypadku ekstremy muzułmańskiej.

Lecz zwyczajny człowiek za każdym razem potrzebuje lekarza,lub pomocnej dłoni.Tych samobójstw byłoby więcej,gdyby nie strach przed bólem i brak pewności,że nikt potencjalnego samobójcę nie uratuje. To całkiem osobny temat i dodatkowy alarm!.Z pewnością dodatkowym czynnikiem jest łatwy dostęp do narkotyków, środków psychoaktywnych ,które powodują halucynacje,oraz depresja,sytuacja ekonomiczna,zawiedziona miłość,samotność...silna depresja..etc,etc..

Czasem wystarczy z potencjalnym samobójcą --porozmawiać,zwłaszcza z młodym.Temat rzeka...i bardzo,bardzo potrzebny.

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @BTWSelena 30 grudnia 2021 10:08
30 grudnia 2021 10:52

Najważniejszym czynnikiem powiązanym z próbami samobójczymi jest (jeśli pominiemy depresję, bo tej jakoś nie umiemy zdefiniować) alkohol. Żyjemy w społeczeństwie, w którym najgroźniejszy, najbardziej destrukcyjny narkotyk świata jest powszechnie dostępny i akceptowany, Żyjemy w kulturze, w której zapijanie problemów jest normalne. To nie tylko margines społeczny, to dotyczy wszystkich warstw społecznych. 3/4 skutecznych prób i jeszcze więcej nieskutecznych (to zrozumiałe, trudno coś zrobić porządnie po pijaku) miało miejsce po użyciu alkoholu.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @Ogrodnik 29 grudnia 2021 22:46
30 grudnia 2021 13:26

Bardzo Pan to ładnie sformułował.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @SalomonH 30 grudnia 2021 10:52
30 grudnia 2021 13:27

Tak, to niewątpliwie jest prawda.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @SalomonH 30 grudnia 2021 10:52
30 grudnia 2021 14:03

Rzeczywiście,pominęłam ten ważny czynnik.Może dlatego,ze pijak na kacu zazwyczaj nie ma siły się powiesić,lub zrobić inny krok.?Ale fakt ,faktem Większość prób samobójczych wśród osób uzależnionych ma charakter impulsywny, nie planowany.To jakiś amok w którym taka osoba się znajduje.Wystarczy wydumana krzywda...Bardziej chyba podatne są na to kobiety.?... Jakoś bardziej rozważałam pod względem patologi,dobrze ,że pan dodał...Z pewnością jest jeszcze wiele innych przyczyn...

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki
30 grudnia 2021 20:09

"Ale dla mnie jako lekarza sprawa jest zupełnie jednoznaczna – nie wolno odbierać życia, także życia sobie."

Spółeczeństwo nie sklada sie jedynie z lekarzy.

Zdarzaja się  np. patologiczni zbrodniarze, którzy np. po wymordowaniu calej rodziny, łacznie z małoletnimi dziecmi sa skazywani na dożywocie. Czyli inaczej mówiąc , krewni ofiar ze swoich podatków będą zrzucać sie przez nie wiadomo ile lat  na wikt i opierunek takiego złoczyńcy. Zostaną oni  w ten sposób podwójnie pokrzywdzeni.

I poproszę, aby nie kłuć mi oczu Piątym Przykazaniem.

W wersji oryginalnej ma ono sens "nie morduj". czyli nie zabijaj bez powodu.

W  judaiźmie kara śmierci była np. orzekana za 16 rodzajów złamania szabatu.

Oczywiście za inne wykroczenia często-gęsto również.

A niektórzy  twierdzą, że nasza cywilizacja ma korzenie judeo-chrzęcijańskie.

 

zaloguj się by móc komentować

Arte @stanislaw-orda 30 grudnia 2021 20:09
30 grudnia 2021 20:46

Poruszył Pan tu problem raczej konstrukcji prawa rzymskiego, niezbyt przystającego do chrześcijańskich przykazań. Judejskich też- w aspekcie przykazań.

Temat dotyczy, według mnie, relacji osobistych i jak najbardziej chrzesciańskiego podejścia lekarzy do zawodu. 

Państwowe ustawy raczej pożegluja w stronę "ułatwień" w unikaniu trudów życia zaburzonych osób i obciażeń reszty za nieukaranych adekwatnie zbrodniarzy.

zaloguj się by móc komentować

Arte @Arte 30 grudnia 2021 20:46
30 grudnia 2021 20:49

Za literówki przepraszam, bezpośrednio na stronie piszę a klawisze nieczułe

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Arte 30 grudnia 2021 20:46
30 grudnia 2021 21:28

 Nic z tego nie zrozumiałem.
A już zwłaszcza odnośnie  "judejskich przykazań".

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki
30 grudnia 2021 21:33

w tym temacie należy rpozwazyć kwestie: czyją własnością jest indywidualne życie doczesne.

Co oznacza także, czy zasadne jest, aby instytucje  państwowe mogły "wtrącać się" do woli wyrażanej przez przyszłego samobójcę i interweniować w celu jej nie zrealizowania (policja, straż pożarna, psycholog, mediator. etc. etc.).

Kto im dał takie plenipotencje i gdzie jest dla nich aksjologiczna podstawa?

zaloguj się by móc komentować

Arte @stanislaw-orda 30 grudnia 2021 21:28
30 grudnia 2021 23:07

Opisał Pan przypadek utrzymywania zbrodniarza, co zależy od wyroków sądowych. Sądy nasze działają w trybie prawa rzymskiego, gdzie poszkodowany nie ma, w uproszczeniu, nic do gadania i często nawet zadośćuczynienia od sprawcy nie otrzymuje.

Judejskich- mojżeszowych, taka parafraza  judeo-chrześcijańskich korzeni. Ja mam korzenie jednoglebowe- chrześcijańskie.

I to samo dotyczy praw różnych stanowionych w kontrze do etyki lekarskiej oraz uwagi i odpowiedzialności za pacjenta. 

Nie zgadzam się na jakikolwiek pomysły nawet aby "pomagać" osobom, którym się wydaje, że chcą umrzeć oraz samobójcom. Ktoś mocno zdeterminowany i tak jest w stanie umrzeć bez pomocy. Wystarcza brak chęci do życia i czas. 

zaloguj się by móc komentować

klon @OjciecDyrektor 29 grudnia 2021 17:40
31 grudnia 2021 07:01

Cel. Pomóc odnaleźćcel. Dla chrześcijanina jest jeden niezmienny i wieczny. :) 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 30 grudnia 2021 21:33
31 grudnia 2021 08:35

A na jakiej podstawie ustalimy, że jest to wola świadoma? A sam wybór wolny i nieprzymuszony? Bez tego dalsze rozważania j.w. są funta kłaków warte.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Grzeralts 31 grudnia 2021 08:35
31 grudnia 2021 09:00

A po co mielibyśmy to ustalać?

Stoi dorosły człowiek na parapecie okna 10 piętra i zamierz  skoczyć w dół. 
Nie był leczony psychicznie, ergo ma świadomość tego co i po co robi.

Może zapadł na nieuleczalna chorobę i nie chce przeciągać swojego cierpienia, fizycznego i psychicznego?

Kto i z jakiej racji  rości sobie prawo, aby mu tego zabronić?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 31 grudnia 2021 09:00
31 grudnia 2021 09:12

To "ergo" jest w powyższej kwestii błędem logicznym. Nie ma żadnych podstaw, żeby tak zakładać wobec człowieka stojącego na parapecie 10 piętra z zamiarem skoku w dół.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @stanislaw-orda 31 grudnia 2021 09:00
31 grudnia 2021 10:09

Ja przyłączam się do łajania Pana Stanisława, który wszystko pomylił. Nie widzenie sensu to duża choroba, bo jest darem ta mądrość z którą się rodzimy i wymaga uporczywego złego działania przez lata, aby się go pozbyć. Tylko chyba jak ma się właśnie swoje flaki rozrzucone wokół, to odebranie sobie życia nie jest wynikiem tej dużej choroby. Ale i wtedy można zrobić mądrze i w takim stanie starać się zabić choćby jeszcze tylko jednego wroga.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Grzeralts 31 grudnia 2021 09:12
31 grudnia 2021 11:15

A co daje podstawę, by tego nie zakładać?

Deifikacja zycia doczesnego to jakiś neopogański kult.

zaloguj się by móc komentować


Brzoza @stanislaw-orda 31 grudnia 2021 11:16
31 grudnia 2021 12:08

Teoretyzowanie przy flakach i zabiciu wroga, no bo przecież nie przy widzeniu braku sensu wszystkiego do jakiego trzeba długo dochodzić, co jest chorobą i robi inne choroby i w stanie tych chorób ciężkich, które mocno zaburzają percepcję zamachują się na swoje życie.

Dlatego trzeba ratować tych ciężko chorych ludzi, wbrew ich zaburzonej "woli". Ratować też ludzi zabijając ciężko chorych ludzi, którzy rwą się do zamachiwania na życie innych ludzi.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Brzoza 31 grudnia 2021 12:08
31 grudnia 2021 12:58

Pytałem o podstawę aksjologiczną, a nie o czyjeś wewnętrzne przekonania, wynikające z przypadkowych lektur i nauk.

I nie strzelaj z coraz to większego kalibru ,bo ja nie jestem strachliwy.

zaloguj się by móc komentować

handlarz @stanislaw-orda 31 grudnia 2021 11:16
31 grudnia 2021 13:39

Jaka jest więc treść przykazania? Da się ona ująć w następujące dwie główne zasady:
1. Nigdy nie wolno zabijać niewinnego.
2. Także winnego nie wolno zabijać wyjąwszy:
a. z ramienia władzy;
b. w razie koniecznej obrony.
Obie te zasady pokrótce trzeba nam rozpatrzyć.

 

https://www.katolik.pl/kazania-i-przemowienia,582,812,cz.html?idr=74

zaloguj się by móc komentować

handlarz @handlarz 31 grudnia 2021 13:39
31 grudnia 2021 13:41

Na zakończenie jeszcze parę ubocznych wniosków z przykazania:
1. Samobójstwo jest niedozwolone. Wolno wprawdzie:
a. narażać życie w ważnej sprawie, np. skacząc z wysoka, aby ujść z niewoli, albo śmierci,
b. spełnić coś, co ubocznie pociąga za sobą śmierć, np. wysadzić w powietrze proch krótkim lontem, jeśli nie ma długiego, rzucić się samolotem na pokład nieprzyjacielskiego okrętu, ściągnąć na siebie ogień nieprzyjacielski, aby ułatwić kolegom oderwanie się itd., ale nie wolno nigdy zabić samego siebie tak, że to zabójstwo jest środkiem do osiągnięcia jakiegoś, choćby najlepszego celu, bo cel nigdy nie uświęca środków.

Powody, dla których samobójstwo jest zabronione, są trzy: samobójstwo jest przeciwne miłości, którą człowiek winien jest samemu sobie; jest krzywdą społeczeństwa, do którego należymy, i przywłaszczeniem sobie praw Boskich, bo człowiek jest nie właścicielem, ale tylko użytkownikiem swojego życia. Szczególnie w czasie wojny samobójstwo żołnierza jest podłą dezercją. Kościół odmawia samobójcom pogrzebu chrześcijańskiego.

2. Spędzenie płodu, choć nie może być nazwane zabójstwem, jest grzechem śmiertelnym, bo chodzi o życie zapoczątkowane, do którego nie mamy prawa. Kobieta pozwalająca na nie, lekarz i inni pomagający i namawiający grzeszą i podpadają pod klątwę.

3. Każde uszkodzenie ciała bliźniego bez dostatecznego powodu, którym może być tylko kara wymierzona przez władzę, albo obrona, jest grzechem. Grzechem jest także okaleczenie samego siebie. Nawet państwo nie ma prawa kaleczyć człowieka dla względów społecznych. Żołnierza, który kaleczy się ze strachu przed frontem, słusznie się w porządnym wojsku rozstrzeliwuje, bo to jest ciężką krzywdą wyrządzoną społeczeństwu.

4. Wreszcie pod przykazanie piąte podpada wszystko, co nam samym szkodzi na zdrowiu: pijaństwo, nieumiarkowanie, palenie, rozpusta i tak dalej; to wszystko skraca życie i jako takie jest pewną postacią powolnego zabijania siebie samego.

zaloguj się by móc komentować

handlarz @handlarz 31 grudnia 2021 13:41
31 grudnia 2021 13:44

ostatniemi czasy, gadają, rzekomo coraz wiecej dochtorow targa sie na swoje zyc

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 31 grudnia 2021 11:15
31 grudnia 2021 13:55

Przykazanie 5. Chociażby. Zresztą dyskusja idzie w kierunku "zgwałconej nastolatki". 

A praktyka pokazuje, że w zasadzie nie zdarzają się samobójstwa osób bez (odwracalnych) problemów natury psychicznej. Stąd założenie, że stojący na parapecie tak naprawdę nie chce się zabić, jest zwykle poprawne. Przy okazji: Samobójstwo to nie jest śmierć w ofierze. Nie można mieszać tych dwóch pojęć. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Grzeralts 31 grudnia 2021 13:55
31 grudnia 2021 14:21

A co, wg Ciebie,  zawiera nakaz w Przykazaniu piątym?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @handlarz 31 grudnia 2021 13:41
31 grudnia 2021 14:23

Istnieją rozmaite podstawy aksjologiczne. Wymienione przez Ciebie  nie są jedynymi.

zaloguj się by móc komentować

handlarz @stanislaw-orda 31 grudnia 2021 14:23
31 grudnia 2021 14:32

rozchodzi Ci sie o podstawy przypominające?

Zdjęcie

zaloguj się by móc komentować


lukasz-swiecicki @stanislaw-orda 31 grudnia 2021 09:00
1 stycznia 2022 13:24

Ja myślę, że to sobiue tak można chrzanić beztrosko i długo. A ja po prostu miałem na rękach samobójców, odcinałem, reanimowałem grzebałem. I takie bzdurne rozważania o rzekomo zdrowym człowieku stojącym na paprapecie i o wolności nie robią na mnie absolutniew żadnego wrażenia, ani nawet nie pozostają w mojej pamięci. To jest zupełna nieprawda Panie Stanisławie i z wolnością nie ma nic wspólnego. Niech Pan ćwiczy wolność na parterze, z łaski swojej.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki 1 stycznia 2022 13:24
1 stycznia 2022 14:01

Nie chodzi o wolność, tylko o własność.
Czyli o to czyją własnością jest życie dorosłego człowieka.

Stanie na parapecie to była tylko ilustracja do tematu.

Prawdziwy zdeterminowany samobójca swoje zrobi w zaciszu i skutecznie.

zaloguj się by móc komentować

JOLANTA1 @lukasz-swiecicki
1 stycznia 2022 16:41

Plus.Pełna zgoda.

W moim odczuciu te zasada obowiązuje nie tylko lekarzy,ale szczególnie nas katolików.

Nawet w swoim egoistycznie pojętym interesie,powinniśmy zapobiegać,bo piekło wyrzutów sumienia czeka.

 

 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @JOLANTA1 1 stycznia 2022 16:41
1 stycznia 2022 17:22

Też tak uważam, tylko nie chciałem się narzucać katolikom.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @stanislaw-orda 1 stycznia 2022 14:01
1 stycznia 2022 17:23

Życie jest własnością Boga, od którego pochodzi. Przecież.

zaloguj się by móc komentować

handlarz @lukasz-swiecicki 1 stycznia 2022 13:24
1 stycznia 2022 18:01

kuzyna odbieralem z kostnicy, linka byla stalowa;

tydzien temu bylem na pogrzebie,znajomy  biznes, nie wytrzymal, 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki 1 stycznia 2022 17:23
1 stycznia 2022 19:28

Czyli samobójca kradnie to, co nie jego?

zaloguj się by móc komentować




zaloguj się by móc komentować