-

lukasz-swiecicki

Ci co źle się czują czyli potęga dobrych rad

Ci co źle się czują czyli potęga dobrych rad

 

Mogłoby się wydawać, ale nie wiem do końca komu, że ludzie dzielą się na zdrowych i chorych. Tak jak na włochatych i łysych. Dużych i małych. Grubych i chudych. Tych, którzy byli na urodzinach Roberta Mazurka i tych, których tam nie było (ja byłem, jeśli o to chcecie spytać, nie mogę jednak powiedzieć, że miód i wino piłem. Bo miodu nie podano..).

Ale tak nie jest, to znaczy tak nie jest jeśli chodzi o podział na zdrowych i chorych (bo na podział na tych którzy byli u Mazurka to jest i to jak najbardziej, że jest!).

Po prostu podział na zdrowych i chorych nie ma znaczenia! Bo na przykład na łysych i owłosionych ma. Łysych nie trzeba zaopatrywać w grzebienie. A włochaci sobie nie zadrapią łysiny o niski strop. Więc to jest praktyczny podział.

A podział na zdrowych i chorych nie jest, wbrew pewnym pozorom, praktyczny. Jak to? Może się ktoś zdziwić. Przecież chorzy przychodzą do lekarza, a zdrowi nie! Serio?? Wcale tak nie jest! Do lekarza chodzą ci, którzy się źle czują, a nie chorzy.

Sześć lat temu miałem bardzo poważny wypadek. Ja jechałem na rowerze, a jeden facet jechał audi. Okazało się, że audi jest cięższe. Kto by pomyślał?

Kiedy chwilowo odzyskałem przytomność na trawniku pod CH Arkadia (uwaga: lokowanie produktu!), poczułem się tak dobrze jak nigdy. Byłem zdrowy, silny, obiegłem dookoła samochód, który mnie potrącił. A potem straciłem przytomność i nie czułem się wcale. Czyli nie czułem się źle. Ponieważ jednak miałem czaszkę pękniętą w kilku miejscach, odmę mózgową i oczodołową, a także krwiaka mózgu zostałem zatrzymany w oddziale neurochirurgii.

Nie mogłem zrozumieć logiki takiego postępowania i zażądałem wypisu. Co prawda nie bardzo mogłem chodzić, ale nie wydawało mi się to wówczas jakąś większą przeszkodą. Zastanówcie się! Przecież noworodki też nie chodzą, a są wypisywane z porodówek!

Ostatecznie żona zabrała mi spodnie i to mnie przekonało, że jednak nie mogę się wypisać. Ale nie był to problem zdrowotny, tylko par excellence tekstylny. Zwykły brak spodni.

Podział nie przebiega więc wzdłuż linii chorzy-zdrowi, ponieważ to są kategorie obiektywne, tylko wzdłuż linii ci co źle się czują i ci co się czują dobrze. Część tych, którzy źle się czują jest zdrowa, a część tych, którzy dobrze chora – i to dobrze chora! Nie można o tym zapominać.

I to jest bardzo istotny problem medycyny. To zawsze był jej bardzo istotny problem. Bo chorych można leczyć, zdrowych nie trzeba wcale leczyć. Ale co zrobić ze zdrowymi, którzy źle się czują??

Otwiera się tu przestrzeń dla dobrych rad. To jest trudna dyscyplina. Jeden z moich braci, nie powiem który, bo czytają czasem, choć, jak twierdzą „tylko dwa pierwsze zdania”, czuł się kiedyś wybitnie źle i poszedł do lekarza.

„Musi się pan zacząć zdrowo odżywiać” – orzekł doktor. „Od kilku lat jestem wegetarianinem i jem tylko zdrową żywność” – odpowiedział smutno brat.

„No tak, ale trzeba zaniechać odżywek”. – „Jestem abstynentem i nigdy nie paliłem” – brat był coraz smutniejszy.

„Acha” – tryumfalnie zawołał lekarz – „więcej ruchu!”. „To może być trudne” – powiedział mój brat. Lekarz witał się już z gąską – „A widzi pan! Tu jest pies pogrzebany!”. „To może być trudne” – dokończył brat – „bo ja mam do pracy 30 km i codziennie, przez cały rok jeżdżę rowerem. Zużywam trzy rowery rocznie. Poza tym biegam w maratonach i gram w piłkę nożną. Nie dam rady ruszać się więcej, bo mi nogi odpadną!”.

Lekarz zamilkł. Zastanawiał się dłuższy czas. A potem niepewnym głosem poradził –„To może niech pan tego wszystkiego robi mniej?”… Czyli może mniej zdrowego żywienia, mniej abstynencji i jednak trochę mniej ruchu.

I to jest jakaś rada. Jeśli nie wiecie co z sobą robić, a czujecie się jednak źle, choć chorzy zapewne wcale nie jesteście – to może po prostu róbcie „tego” mniej. Wypuście trochę powietrza.

Pozostaje pytanie co zrobić z chorymi, którzy mają nieodparte wrażenie, że są zdrowi? No, to jest akurat proste. Trzeba im spodnie zabrać, to przestaną podskakiwać!

A Ministerstwo Zdrowia jak najbardziej powinno się nazywać Ministerstwo Dobrego Samopoczucia. I tam już zresztą ćwiczą w tym kierunku.



tagi: dobra rada  złe samopoczucie 

lukasz-swiecicki
8 października 2021 22:08
19     1614    20 zaloguj sie by polubić

Komentarze:


DYNAQ @lukasz-swiecicki
8 października 2021 23:13

Oj, źle mi się klikło...

zaloguj się by móc komentować

Arte @lukasz-swiecicki
9 października 2021 00:20

"Trzeba im spodnie zabrać, to przestaną podskakiwać" . Rada dobra o ile ma sie madrą żonę :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki
9 października 2021 06:25

Jeden mój znajomy twierdzi, że  w dzisiejszych czasach, gdy placówki medyczne  dysponują   specjalistyczną, wyrafinowaną aparaturą,  nie ma już zdrowych,bo przeciez u każdego coś wynajdą.
o ile tylko wpadnie  w konwejer badań u rozmaitych coraz bardziej "wąskich" specjalistów , to spod niego się już  nie wygrzebie.
Vzyli wedłu tego znajomego drowi to są ci. którzy się nie zbadali i nie zdiagnozowano , u nich jakiejs dolegliwości. . Dlatego dobrze się czują. Natomiast gdy zostana uświadomioeni, że to ich samopoczucie wynikało z niewiedzy, od razu zaczynaja czuć się gorzej. Czasem znacznie gorzej, chociaz  nic specjalnie się nie zmieniło w dotychczasowym funkcjonowaniu organizmu.

Ale w glowie zamet i czarne mysli.

To może być prawda, bo inny znajomy, nota bene dobry, ale już były  (bo pożegnał się nie tak dawno ze światem doczesnym) reprezentował tzw. okaz zdrowia. Do czasu, rzecz jasna. Chłopisko było postawne, mocno zbudowane i zaprawione do wysiłku fizycznego. Tryb życia biurowo-sportowy.
Tzn. po pracy za biurkiem siatkówka kilka razy w tytgodniu , spływy kajakowe w weekendy, na codzień marszobiegi, a w urlopy długie piesze wyprawy po górach (Beskid Niski).   Jeździł tez do rodziców, aby  pomagać w gospodarstwie rolnym. Sporo lat przepracowaliśmy w tej samej firmie, on mial pokój na szostym pietrze, a ja na trzecim. Ja wjeżdżałem i zjeżdżałem windą, on z windy nie chciał korzystać. Jak mawiał  "dla zasady".  No, ale latka lecą, organizm juz nie generuje się jak kiedyś . Miał po 60-ce, niekiedy więc pytałem go (z wyrzutem), że przecież po coś te windy zainstalowali, czemu z nich nie skorzystasz. Odpowiadał, że to dla zdrowia i dla ruchu.
No i ta siatkówka, chłop był spory i ciężki, a w siatkówce skacze się w górę , a potem ląduje .
Po 60-ce regeneracja stawów oraz  degeneracja kośćca przebiega, jedno wolniej a drugie szybciej, skutkiem czego porzebna była operacja łekotek. Nie mógł już potem grać w siatkówkę, łazić  całymi dniami po górach i forsować się w marszobiegach. Pozostały tylko spływy kajakowe. No i wolał korzystać z windy (szóste piętro).

Ale nie wiem jak zakwalifikować jego przypadek.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @lukasz-swiecicki
9 października 2021 08:17

Szkopuł w tym, że ci zdrowi, co się tylko źle czują generują w medycynie wprawdzie spory ruch, ale nie wymagają na ogół szczególnie kosztownego leczenia. Odwrotnie jest z tymi co czują się dobrze, a są naprawdę chorzy. A to na ich leczenie właśnie wszyscy łożymy ze wspólnej kasy, bo ci pierwsi zwykle chodzą prywatnie. Stąd jedni i drudzy gardłują, że składki za wysokie, medycyna za droga, a doktory pazerne. Słychać dzięki temu od razu, że populacja chorych, którzy czują się chorzy nie jest zbyt duża. A w każdym razie cicha.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @Grzeralts 9 października 2021 08:17
9 października 2021 09:58

Tak. Mniej więcej tę myśl chciałem przekazać. Poza tym, że po prostu śmieszą mnie takie sytuacje. Ale rzeczywiście różne wypowiedzi dotyczące tego czy nfz pobiera za dużo czy za mało pieniędzy są mocno obciążone faktem do której z tych grup należymy.

zaloguj się by móc komentować

tadman @lukasz-swiecicki
9 października 2021 10:35

Lekarz wojskowy to ma łatwe życie, bo gdy przychodzi delikwent i skarży się, że źle się czuje,to lekarz aplikuje mu delbetę, albo jakiś mocno bolesny zastrzyk i każe przyjść następnego dnia. Jeśli delikwent przychodzi trzy razy pod rząd to lekarz dochodzi do wniosku, że to nie symulant i zaczyna traktować go serio. Po pierwszym zastrzyku odsiew jest duży, a szeptana informacja robi swoje, bo tylko ludzie typu kamikadze lub cierpiący decydują się na wizytę.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @lukasz-swiecicki
9 października 2021 11:47

A co, proszę mi powiedzieć, z tymi co są chorzy, ale ponieważ czują się fantastycznie, postanawiają skierować na leczenie tych co są zarówno zdrowi, jak i w bardzo dobrym nastroju. 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @krzysztof-osiejuk 9 października 2021 11:47
9 października 2021 13:08

To może być problem. Nie wszystkie problemy da się rozwiązać w obrębie tego samego paradygmatu. Tak mówią fizycy.

zaloguj się by móc komentować

handlarz @krzysztof-osiejuk 9 października 2021 11:47
9 października 2021 13:29

muszą nauczyc sie kleczeć, np.przed tym od wykładu inauguracyjnego UJ

zaloguj się by móc komentować

kskiba19 @lukasz-swiecicki
9 października 2021 14:33

Łzy mi pociekły ze śmiechu. Poza tym wspaniały wpis. Bardzo dziękuję

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki
9 października 2021 16:02

i jeszcze tak a propos:

Dla zdrowia nie jest potrzebna żadna  instytucja, a juz zwłaszcza ministerstwo.

Znacvznie bardziej dla choroby.

Logicznie byłoby to zatem np. Ministerstwo Choroby.

A że dla niektórych choroba to synonim cholery, więc byłoby spore  pole do różnorodnej inwencji. 

PS

Kiedys miałem okazję cos sprawdzać w Ministerstwie Zdrowia (na ul. Miodowej).

Oprowadzał mnie dyr. generalny tegoż urzedu. I przed którymis drzwiami przeczytałem napis: Departament Dialogu Społecznego. Dyrektor, dwóch wice, iluś tam naczelników wydziałow etc.
Klasyczna biurokratyczna wirówka nonsensu.

Zapytałem, czy nie planują utworzyć Departamentu Monologu Społecznego.

Odrzekł, że na razie  nie.

I nawet nie dostrzegł sarkazmu w moim  zapytaniu.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @lukasz-swiecicki
11 października 2021 09:30

Coryllus pisał o Ukraińcach którzy nagrywają filmiki o Polsce. Rodzajem zdrowych-którzy-czują-się-źle byliby Polacy, którzy nie doceniają tego w jak dobrej sytauacji się znaleźli mieszkając teraz w Polsce.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Janusz-Tryk 11 października 2021 09:30
11 października 2021 21:51

Teraz ?

Tylko teraz ?

:)

zaloguj się by móc komentować



Grzeralts @Janusz-Tryk 11 października 2021 09:30
12 października 2021 07:01

Zwłaszcza ci, którzy widzą, że oto czarny wiejski motłoch chce wyprowadzić Polskę z UE. Najzdrowsi zazwyczaj, a czują się naprawdę źle. 

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @Grzeralts 12 października 2021 07:01
12 października 2021 08:04

O nich myślałem. Im się zwykle nie powowdzi najgorzej. A robią atmosferę jakby nadchodził koniec świata.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @Janusz-Tryk 12 października 2021 08:04
12 października 2021 16:17

Z braku wdzięczności wobec Boga też będziemy sądzeni.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować