-

lukasz-swiecicki

Buka u psychiatry

Buka u psychiatry.

 

To jest tytułowy tekst z mojej książki, której jak zapewnia pan Gabriel, kupić już nie można, więc publikuję go tu. Dla osób, które nie wiedzą, a zdaje się, że jest ich więcej niż myślałem, Buka to zagadkowa postać ze świata Muminków Tove Jansson. Zwykle zakładam ogólna znajomość tych tekstów, pewnie dlatego, że ja je czytałem w dzieciństwie, ale zdaje się, że wiele osób nie czytało i Buka nic dla nich nie znaczy. Mój syn poprosił mnie kiedyś, żebym, w wyobraźni, przyjął Bukę jako swojego pacjenta. Stąd ten tekst. Jeszcze jedna uwaga - w książce jest napisane "psyhiatra" (na okładce). Była to pomyłka grafika, ale ponieważ już nic nie mogliśmy z tym zrobić udawaliśmy z p. Gabrielem, że tak było specjalnie. W sumie wszyscy w to uwierzyli. Potem ja też uwierzyłem, a nawet uznałem, że to najlepsze możliwe rozwiązanie, i zacząłem podejrzewać, że sam to wymyśliłem.Co na ten temat sądzi Gabriel - który naprawdę to jakoś wymyślił, tego w zasadzie nie wiem.

Trudno powiedzieć dlaczego zgodziłem się przyjąć Bukę. Najprawdopodobniej dlatego, że poprosił mnie o to Kostek. Buka jest bardzo trudnym pacjentem czy też pacjentką. Nie wiem jakiej jest płci i nie wiem czy ona – ona wie, ale to na razie nie ma znaczenia.

Czy Buka potrzebuje lekarza? Wygląda na to, że jest cierpiąca. Nie mówi, ale wydaje się czegoś szukać i nie znajdować. To musi być dla nie nieprzyjemne. Czyli pomoc lekarska jest chyba uzasadniona. Nie chciałbym się narzucać. Psychiatra nie powinien się narzucać. Buka nic nie mówi. Ale nie wydaje się, żeby nie umiała mówić. Nie w tym rzecz. Buka raczej „nie chce/ nie może się komunikować”, bo przecież nie próbuje niczego pokazywać rękoma, nie porusza ustami, nie robi napisów na śniegu. A może robi? Buka zamraża miejsca w których siedzi, ale wtedy kiedy Muminek wynosił jej lampę Buka przestała/ przestał zamrażać. Czyli Buka nie musi zamrażać, Buka zamraża, bo chce zamrażać. Czyli przez zamrażanie komunikuje się. Chce coś powiedzieć.

Co można powiedzieć przez zamrażanie? To jest trudny środek wyrazu. Poza tym zamrażanie jest zero jedynkowe. Można zamrażać, albo nie zamrażać. Jednak z drugiej strony zamrażanie może być symboliczne i wtedy ma w sobie o wiele więcej treści. To nie jest po prostu tak-nie, jak w klasycznym zespole zamknięcia (lock-in syndrome) – to jest jakaś dłuższa opowieść.

Buka odchodzi, a przecież nie musi. Wszyscy (jacy wszyscy?) się jej boją, ale przecież nikt jej nie wygania. Więc odchodzi, bo chce odejść. Albo nie znajduje tego, czego szuka, albo nie chce przeszkadzać, albo jedno i drugie.

Rozpoznanie różnicowe. Więcej na razie (?) nie wyciągnę z Buki, czas na różnicowanie. Czy Buka jest chora psychicznie? Nie wiem. Czy Buka jest zdrowa psychicznie? Nie sądzę. W tej sytuacji ostrożnie będzie zaryzykować „zaburzenie czynności psychicznych”. Gdybym miał przyjąć Bukę do szpitala bez zgody, a chyba tylko takie przyjęcie wchodzi w grę to raczej z artykułu 24 Ustawy o Ochronie Zdrowia Psychicznego z roku 1994 z późniejszymi zmianami – czyli obserwacja do 10 dni. A może artykuł 22 ust. 2, bo Buka zgody wyrazić nie może? Jeśli ma psychozę to nie jest to schizofrenia. Buka jest konsekwentna, zwarta, podąża za innymi, szuka kontaktu – to raczej wyklucza schizofrenię. Zachowanie Buki nie wskazuje zresztą na przeżywanie objawów wytwórczych. Depresja? O wiele bardziej prawdopodobne. Trudność nawiązania emocjonalnego kontaktu daje efekt zamrażania. Kontakt z chorymi na depresję często wywołuje poczucie rozładowania własnych akumulatorów. Poszukiwaniu pomocy towarzyszy wielka trudność w skorzystaniu z niej. Mówić jest trudno. Światło (lampa Muminka!) przynajmniej trochę pomaga.

Jeśli Buka nie ma psychozy to może ma nerwicę. Ja osobiście mocno wątpię, ale pogłębiony wywiad z krewnymi bardzo by pomógł. A jeśli krewni Buki, co bardzo możliwe, to też Buki? Będzie trudno. Więc nerwica chyba nie, ale bez pewności. Wchodzą jeszcze w grę zaburzenia osobowości, ale to raczej odpada. Buka zachowuje się w sposób bardzo zwarty, jednolity, niezmienny, wręcz nudny. Nie robi też zasadniczo nic złego. Z pewnością odpada w tej sytuacji osobowość borderline (z pogranicza) oraz klasyczna osobowość antysocjalna. Jednak osobowość unikającą trudno będzie wykluczyć.

Rozpoznanie nie jest jasne i nie ma wystarczających przesłanek, żeby na którąś możliwość postawić. W tej sytuacji, kierując się jako dodatkową pomocą intuicją psychiatryczną, podejrzewałbym raczej depresję.

Postępowanie: psychoterapia w obecnym stanie rzeczy nie wchodzi w grę, ponieważ komunikacja z Buką jest zbyt słaba. Samo zamrażanie kozetki podczas sesji może nie być wystarczające. Zostają leki przeciwdepresyjne. Elektrowstrząsy odłożyłbym ewentualnie na później – przypuszczalnie ich wykonanie wymagałoby zgody sądu. Spodziewam się, że po kuracji lekiem przeciwdepresyjnym Buka przemówi i coś się wyjaśni. Wtedy napiszę następne doniesienie. Myślę, że przypadek Buki powinien być omawiany choćby na egzaminie specjalizacyjnym z psychiatrii.

A jeśli Buka jest zdrowa? Jeśli ona taka po prostu jest? A, to już nic nie poradzę, niech idzie do innego lekarza.



tagi: buka  psychiatra  psyhiatra 

lukasz-swiecicki
16 stycznia 2022 12:37
24     1656    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @lukasz-swiecicki
16 stycznia 2022 14:07

Nie czas mówić o Buce, kiedy płoną lasy.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tove_Jansson, a tam są takie smaczki:

"Znana jest najbardziej jako autorka ilustrowanych przez siebie książek dla dzieci o Muminkach, które przetłumaczono na ponad trzydzieści języków. Była także autorką książek dla dorosłych, twórczynią dzieł plastycznych (obrazów i fresków) i ilustratorką książek innych autorów."

"Tove już od dzieciństwa uwielbiała rysować, [ to chyba zahacza o autyzm ] a jej rodzice pragnęli, by została artystką[3]. W 1928 jej ilustracje ukazały się w kilku czasopismach, a w 1929 seria obrazkowa w siedmiu odcinkach o dwóch zakochanych larwach wydana została pod tytułem Prickinas och Fabians äventyr przez gazetę dla dzieci „Lunkentus”[4]. Jej rysunki zamieszczało satyryczne pismo „Garm”, gdzie w latach 1929–1953 pojawiło się ponad 500 karykatur i ponad 100 obrazków na okładkę magazynu jej autorstwa. To tam po raz pierwszy na początku lat 40. ukazały się stworzenia podobne do Muminków – Tove nazywała je wówczas „Snorkami”[5]"

"W latach 40. była zaręczona z lewicowym dziennikarzem i politykiem Atosem Wirtanenem[1]. Jej partnerką, poznaną w 1955, była przez wiele lat (aż do śmierci) graficzka Tuulikki Pietilä, która była też autorką wielu rysunków do jej książek."

Wcale nie dziwię się koleżance @przemsy. Zobaczymy jak skończy św.Greta od Klimatu.

 

zaloguj się by móc komentować

malwina @lukasz-swiecicki
16 stycznia 2022 14:17

Uprasza się autora i wydawcę o wznowienie "Buki u psyhiatry"!

dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

chlor @lukasz-swiecicki
16 stycznia 2022 14:40

Przeczytałem z przyjemnością, ale dość długo zwlekałem z kupnem bo zniechęcała mnie ta jakaś "Buka" w tytule, o której nic nie wiem.

Muminków nie czytałem, zachwycały się nimi moje ciocie.

 

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @malwina 16 stycznia 2022 14:17
16 stycznia 2022 16:27

A może
www.wyczerpane.pl
?

zaloguj się by móc komentować

tomciob @lukasz-swiecicki
16 stycznia 2022 17:27

A co o Buce sądzi Boryś?

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @lukasz-swiecicki
16 stycznia 2022 19:01

Ja muminki za dzieciaka czytałem namiętnie. Potem już w dorosłym (przynajmniej metrykalnie) życiu czytałem to z większym chyba zrozumieniem. O ile pamiętam (nie wiem w której części) jest tam taki fragment kiedy Muminek stara sobie wyobrazić jak to jest być Buką. Pamiętam, że poczuł się wtedy najbardziej samotną istotą na świecie...

To taki wtręcik, który może się przydać w diagnozie (a może nie).

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @aszymanik 16 stycznia 2022 19:01
16 stycznia 2022 19:26

Tak, chyba może. Tego nie pamiętałem... 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @tomciob 16 stycznia 2022 17:27
16 stycznia 2022 19:27

Prawie na perwno warczy. Borys raczej nie pogłębia takich historii. 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @atelin 16 stycznia 2022 14:07
16 stycznia 2022 19:29

Ja wiem, że Tove Jansson to osoba dziwna i kontrowersyjna. Ale zawsze lubiłem Muminki i sądzę, że Świat byłby uboższy bez nich. 

zaloguj się by móc komentować

JOLANTA1 @lukasz-swiecicki
16 stycznia 2022 21:16

Jak być z Buką i nie dać się zamrozić, czy człowiek lękowy da radę?

zaloguj się by móc komentować

kskiba19 @lukasz-swiecicki
17 stycznia 2022 02:30

A ja mam wrażenie że Buka to autoportret autorki.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @lukasz-swiecicki 16 stycznia 2022 19:29
17 stycznia 2022 09:44

Człowiek nie-dziwny, i nie-kontrowersyjny raczej nie napisze nic szczególnie literacko odkrywczego. A już z pewnością nie w kategorii baśni/fantasy/sf.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @lukasz-swiecicki 16 stycznia 2022 19:27
17 stycznia 2022 12:39

Smutek = wrogość? E, nie sądzę. Psy warczą kiedy się boją, albo kiedy są "źle" czyli "na smutno" wychowane. Z tego co wiem Boryś taki nie jest. Myślę że na początku Boryś mógłby mieć z Buką kłopot, ale przy dłuższym przebywaniu i bliższym poznaniu mógłby się z nią zaprzyjaźnić. Nawet wtedy gdyby Buka nic do niego nie mówiła i niczego nie oczekiwała. Dobrze wychowane psy nie czują strachu przed smutkiem.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @lukasz-swiecicki
17 stycznia 2022 16:27

Przez wlepkę na okładce książki kojarzyłem tytuł z rozmową, która odbył pan z Gabrielem Maciejewskim w sklepie FotoMag. W rozmowie pada słowo psyhatria, tak je usłyszałem. Przyznam spodobało się oraz historia pacjenta, któremu się wydawało, że dzięki wizytom u pana nabędzie wiedzy i umiejętności diagnozy stanu psychiki innych (żony?).

Że też pacjent nie pragnął poznać siebie ? W zachowaniu Muminka jest coś z zachowania pacjenta z pana historii. Swoje obserwacje przenosi na Bukę. Czy to pomaga ? Buka nie zamraża. Tylko czy to dobrze dla Buki ?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @lukasz-swiecicki
17 stycznia 2022 17:17

Nic nie wymyślałem, po prostu Tomek zapomniał, jak się pisze wyraz psychiatra, a przez samo h wydał mu się nawet ładniejszy

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @lukasz-swiecicki
17 stycznia 2022 18:26

"Poza tym zamrażanie jest zero jedynkowe. Można zamrażać, albo nie zamrażać."

Nie jest. Można stopniować zamrażanie. Zwłaszcza że to zamrażanie nie jest dosłowne, jest symbolem emocji postaci w zasadzie fikcyjnej. No właśnie. Buka nie istnieje. 

Książka Buka u psyhiatry stoi na półce niestety nietknięta. Tracę czas na komentowanie, czytanie źródeł i blogów i własne pisanie. Buka może sobie zamrażać co tam chce, nic jej to nie pomoże. Chyba że mój pracodawca, jeśli uprze się żeby mnie wywalić.

Dlatego wychodzę z tego założenia że Buka to raczej byt intencjonalny, realnie istniejący tylko w umysłach autorki i czytelników jako zbiór cech faktycznych osobowości. 

... Kurcze, zaraz się okaże że zacznę ją czytać.    

zaloguj się by móc komentować

valser @Magazynier 17 stycznia 2022 18:26
17 stycznia 2022 18:41

Kurde, Wacek nie kombinuj, bo wyjdzie z psychiatrii fizyka cial stalych, cieczy i gazow.

Ja nie wiem jak ty, ale ja mam fazy bukopodobne bardzo czesto ( to znaczy - w pewnym sensie sieje mrozem, odpycham od siebie i swojego miejsca ludzi, prezentuje zero komunikacji i nie sa to ciche dni jak u tesciowej). No, ale jest mi z tym bardzo dobrze. Do psychiatry bym z tym jednak nie poszedl, bo i po co?

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @Magazynier 17 stycznia 2022 18:26
18 stycznia 2022 16:12

"Byłoby głupie, gdyby Autor starał się wmówić czytelnikowi, że jego postaci istniały naprawdę. Nie zrodziły się one z ciała matki, ale z jednego czy dwóch sugestywnych zdań". Milan Kundera. Moim zdaniem nieźle.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @ArGut 17 stycznia 2022 16:27
18 stycznia 2022 16:13

Tak! Tak to wtedy powiedziałem "psyhatria jest łatwa". Ma Pan dobre ucho!

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @tomciob 17 stycznia 2022 12:39
18 stycznia 2022 16:14

Lubię to przywiązanie do Borysa...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @valser 17 stycznia 2022 18:41
18 stycznia 2022 17:09

No właśnie. Ja mam inaczej. Nie zamrażam i nie odpycham, tylko palę wszystko wzrokiem/dotykiem. 

I nic nie kombinuję. Buka jest bytem intecjonalnym. To nie fizyka tylko nauka o bycie, metafizyka. 

Ale faktycznie, jako motyw przewodni felietonu, skrót myślowy jest do przyjęcia.

Prof. Święcicki po prostu zmienia konwencje swoich tekstów. Nie nadążam. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @lukasz-swiecicki 18 stycznia 2022 16:12
18 stycznia 2022 17:11

Całkiem nieźle. Ale czy złożenie tych cech charakterystycznych deprechy, pod nazwą Buka, pomaga w leczeniu?

zaloguj się by móc komentować

valser @Magazynier 18 stycznia 2022 17:09
18 stycznia 2022 17:16

To ty jestes MechaGodzilla. Ziejesz ogniem. Niezle.

Zeby byc metafizycznym, potrzeba byc najpierw fizycznym. W tym sensie wydaje sie zrozumiale marksistowskie plumkanie o bazie i nadbudowie. Najpierw trzeba miec baze, a potem ewentualnie se mozna cos nadbudowac.

Sa jednak magicy, ktorzy swoj byt metafizyczy kreuja tylko w nadbudowie i nie maja bazy. To sa w sumie dosc czeste przypadki i do leczenia.

No i sa tacy co cale zainteresowanie kieruja na powiekszanie bazy, co tez jest chore, ale tych to da sie czasami nawrocic.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować