-

lukasz-swiecicki

A Tytus ma już 13 lat!!!

A Tytus ma już trzynaście lat!!

 

Jak już wielokrotnie pisałem – nie piszę tu żadnych tekstów okolicznościowych…

Trochę to jest może podejrzane, że już wielokrotnie o tym pisałem. Istnieje mianowicie podejrzenie, że za każdym razem pisałem o tym dlatego, że właśnie robiłem „wyjątkowy wyjątek” od tej, jakże słusznej, zasady.

Dobra, to zrobię tak jeszcze raz…

Trzynaście lat temu byłem całkiem młodym Dziadkiem. Miałem jedynie 48 lat, więc tak naprawdę byłem rodzajem zaniedbanego czterdziestolatka… Mimo to byłem całkiem dojrzały do dziadzierzyństwa tak jak je wówczas pojmowałem…

Bardzo czekałem na Tytka. Pamiętam, że lato było bardzo gorące. Czyli pewnie było ocieplenie klimatu? Całe szczęście, że nie urodził się zimna zimą…

W każdym razie było gorąco jak nie wiem i Anielka, Tytka mama właśnie się chciała na to gorąco obrazić. Ale nie zdążyła, bo zrobiło się zimno. Cały tydzień padał deszcz…

Ale to właściwie bez znaczenia co się działo przez cały tydzień, jako że Tyś urodził się we wtorek! Z jakiegoś powodu dzień trwał wówczas 15 godzin i 45 minut. A dziś, po 13 latach od tamtego dnia, nie dość, że jest czwartek to jeszcze dzień trwa 15 godzin i 48 minut!! 48!! Gdzie się podziały te trzy minuty??

No i wtedy imieniny były głównie Agnieszki, ale nie minęło nawet 14 lat (tylko 13!) i dziś imieniny obchodzi głównie Julia… Tytus nie obchodził ani wtedy, ani teraz, na ten rok trzeba będzie jeszcze poczekać.

Oczywiście pamiętam Tytusa od razu jak się urodził. Byłem bardzo rozczarowany ponieważ okazało się, że chłopiec, choć bardzo ładny, to jednak nic nie mówi. To, że nie chodził było dla mnie całkiem w porządku, jednak spodziewałem się, że cos tam do mnie powie. Byłem wtedy bardzo mało doświadczonym (także przez Los) Dziadkiem.

Przez cały pierwszy rok życia Tysia śniło mi się regularnie, że Tytek do mnie przemówił. Mówił on do mnie różne rzeczy, mądre i głupie, a ja się tym nieodmiennie przejmowałem. Ponieważ jednak nie notowałem swoich snów, a w tym czasie pisywałem felietony jedynie bardzo rzadko, więc nie pamiętam czego takiego się od Tytusa dowiedziałem.

Już wkrótce, bo zaraz po ukończeniu piątego roku życia, Tytus stanowczo oświadczył, że nie będzie jadł więcej mięsa, ani niczego co ma związek z zabijaniem zwierząt. Był bardzo zdecydowany, więc myśleliśmy, że zaraz mu przejdzie i zapomni.

Nie zapomniał cholernik przez następne osiem lat. Nadal nie je ani trochę mięsa. Właściwie w ogóle niczego nie je.

Z okazji urodzin Babcia (czyli moja Żona) zaprosiła Tytka na obiad. To znaczy ja go tez zaprosiłem, ale to Ona gotowała, więc ma pierwszeństwo… Na obiad zrobiła makaron z kurkami.

Tytus przyjął tę inicjatywę z uznaniem. Poprosił jednak o sam makaron. Wyznał nam przy tej okazji, że ostatni raz jadł grzyby jak miał pięć lat. Nie pamięta jak smakowały. Z pewnością były pyszne. Więc dziś bardzo dziękuje, ale na razie nie.

Potem okazało się, że makaronu też nie bardzo, bo… Pił sok pomarańczowy i na razie mu wystarczy…

Ojej…

Tytus mimo niejedzenia niczego bardzo urósł i jest prawie taki wysoki jak ja. Tak że drogie dzieci nie wierzcie w to, że jak nie jecie to nie urośniecie. Wzrost jest genetyczny. Można nie jeść.

Natomiast jest też Tyś strasznie chudy. Chyba ma ujemną masę. Jak jakiś elektron czy coś w tym rodzaju. I to ma związek z niejedzeniem… Więc jak nie będziecie jeść to d… Wam nie urośnie. Ale wzwyż urośniecie. Lub nie. To zależy od tego jakie macie geny.

Mieliśmy, ja i Tytus, tak dużo przygód, że nie jestem w stanie nawet zrobić spisu treści. W związku z tym go nie zrobię. Trudno, żebym teraz to wszystko opowiadał. Tytus występował wiele razy w różnych odcinkach Wnuczyliady.

Pewnie nawet najwięcej razy, bo urodził się pierwszy i aż do urodzenia Leona nie miałem żadnego innego wnuka. Też mi w to trudno uwierzyć, bo dziś ma dziesięcioro i wcale nie wydaje mi się to jakąś specjalnie dużą liczbą…

A kiedyś miałem tylko Tytusa i biedny chłopiec to znosił.

Chodziłem z nim na spacery. To znaczy ja chodziłem, a on leżał sobie w wózku…

Już potem z nikim tak nie chodziłem, bo mi nie dawali, a poza tym miałem ze dwa wypadki co najmniej (z tych najgroźniejszych zakończonych szpitalem..) i ogólnie uznano, że jak sam chodzę i nic sobie nie robię to to już jest maksimum tego, czego można wymagać.

No więc tak. Dużo mi się rzeczy ciśnie do głowy. I tak mi się cisną, że aż odczuwam ścisk.

Kocham Cię Tysiu i w ogóle.

Twój Dziadek.



tagi: tytus  urodziny 

lukasz-swiecicki
27 lipca 2023 16:52
7     506    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @lukasz-swiecicki
28 lipca 2023 00:39

Na dzień dziadków w lipcu, z południowej ameryki, tam chodzą głowami do dołu.

 

 

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @MarekBielany 28 lipca 2023 00:39
28 lipca 2023 14:33

Nie, tam chodzą głowami w bok. Do dołu to w Australii.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @lukasz-swiecicki 28 lipca 2023 14:33
28 lipca 2023 23:37

Chciałbym przekroczyć Równik, aby zobaczyć czy to naprawdę działa t.j. odwracanie wirów.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @lukasz-swiecicki
29 lipca 2023 06:45

A ja, panie Łukaszu, muszę przyznać że jak ujrzałem tytuł notki to w pierwszej chwili zgłupiałem.

No bo od razu pomyślałem o Tytusie z Romka i Atomka.

A tu chodzi o pańskiego wnuczka.

Ciemna masa ze mnie.

Gratuluję wnuka i niech się chowa i rośnie zdrowo.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @MarekBielany 28 lipca 2023 23:37
29 lipca 2023 06:46

"Chciałbym przekroczyć Równik, aby zobaczyć czy to naprawdę działa t.j. odwracanie wirów."

Ale tam na równiku jest sznur, panie Marku.

Trzeba bardzo uważać.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @lukasz-swiecicki
29 lipca 2023 06:50

Księżniczka Zosia dobiega już 11 lat, bo ona biega. Jak się rozpłakała to dziadkowi powiedziała, że chciałaby rządzić całym światem i płacze bo jej się nie udaje to rządzenie. 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Szczodrocha33 29 lipca 2023 06:46
31 lipca 2023 19:27

Dzięki za ostrzeżenie.

Wszędzie (chyba ?) są sznury, a każdy (podobno ?) ma dwa końce. Podobno jest lepiej, jak oba (te tam końce) pójdą w wodę ?!

Przyznam, że ten sznur się nie kleji.

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować